Kevin de Bruyne nie wytrzymał. Jeden gest Artety i odpalił [WIDEO]

Arsenal przegrał z Manchesterem City i stracił pozycję lidera Premier League. W spotkaniu aż kipiało od emocji. Te udzieliły się również Mikelowi Artecie i Kevinowi de Bruyne, którzy starli się przy linii bocznej.

Manchester City pokonał Arsenal 3:1 i został nowym liderem Premier League. Drużyna Pepa Guardioli rozegrała do tej pory o jedno spotkanie więcej, więc w kontekście walki o mistrzostwo Anglii wszystko jest jeszcze do rozstrzygnięcia. Dla zespołu z Londynu była to jedenasta porażka z rzędu przeciwko tej ekipie.

Zobacz wideo Nadchodzą sensacyjne powołania Santosa. Gigantyczny problem na start

Starcie pomiędzy Mikelem Artetą i Kevinem de Bruyne

W 50. minucie meczu jeszcze przy wyniku 1:1 doszło do spięcia przy linii bocznej pomiędzy szkoleniowcem Arsenalu Mikelem Artetą a pomocnikiem Manchesteru City Kevinem de Bruyne. Kiedy piłka wyszła poza pole gry, hiszpański trener chciał uniemożliwić rywalowi szybkie wznowienie z autu i najpierw zastawił futbolówkę ciałem, by następnie wykopać ją spod nóg Belga. Zachowanie Artety zirytowało spieszącego się de Bruyne, który odepchnął Hiszpana i zaczął grozić mu palcem. Chwilę później w obronie szkoleniowca stanął Granit Xhaka, ale konflikt został dość szybko zażegnany.

Całą sytuację skomentowała legenda reprezentacji Szkocji Ally McCoist. Aktualny ekspert telewizyjny skomentował zachowanie zajście przed kamerami Amazon Prime. Jego zdaniem atak de Bruyne na Artetę był niesprawiedliwy. - Wiem, co zrobił Arteta, ale nie jestem pewien, czy zasługiwał na taką reakcję. Był trochę niegrzeczny, a potem został niepotrzebnie popchnięty - stwierdził Szkot.

Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Dla drużyny Mikela Artety trwają trudne tygodnie. Ostatnie zwycięstwo zanotowali w starciu z Manchesterem United 3:2 (22 stycznia) i od tamtej pory zaliczyli duży regres. Najpierw przegrali 0:1 z Manchesterem City w czwartej rundzie FA Cup i pożegnali się z tymi rozgrywkami. Następnie zaliczyli wpadkę z Evertonem (0:1) oraz remis z Brentford (1:1). Sprawia to, że walka o pierwszy od prawie 20 lat tytuł mistrzowski dla Arsenalu znacznie się skomplikowała.

Więcej o: