Neymar do Paris Saint-Germain trafił w sierpniu 2017 roku z FC Barcelony. Od tamtej pory Brazylijczyk jest jedną z największych gwiazd paryskiego klubu, dla którego zagrał już 172 mecze. Ostatnio francuski dziennik "Le Parisien" informował, że PSG "chce się pozbyć" 31-latka i najwyraźniej jest to prawda. Paryżanie rozpoczęli już rozmowy z Chelsea o potencjalnym transferze gwiazdy.
Francuski dziennik poinformował, że prezes PSG Nasser Al-Khelaifi spotkał się z właścicielem Chelsea Toddem Boehlym. Amerykański biznesmen miał wyrazić chęć sprowadzenia Neymara do Londynu już w lecie i zaproponował wstępną kwotę transferu. Oferta ma opiewać na 60 milionów euro. Nie wiadomo jednak, czy PSG przystanie na taką sumę, skoro pięć lat wcześniej zapłaciła za Brazylijczyka 222 miliony euro. Ponadto kontrakt 31-latka wygasa dopiero w 2025 roku, co z pewnością może pobijać cenę dla potencjalnego kupca. Powodzenia negocjacjom ma przynieść jednak chęć pozbycia się Neymara przez władze paryskiego klubu.
W tym sezonie Neymar był kluczową postacią PSG. Po 28 meczach ma na koncie już 17 bramek i 16 asyst, co z pewnością wygląda imponująco. Jednak zanotował znaczną obniżkę formy po mundialu w Katarze. W tym roku mistrzowie Francji przegrali już pięć spotkań, a Brazylijczyk zdobył tylko dwa gole. Ponadto gwiazda ma mieć dość toksycznej atmosfery wewnątrz klubu i również jest gotowa na odejście.
Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Warto przypomnieć, że odkąd właścicielem Chelsea został Todd Boehly, to londyńczycy wydają gigantyczne pieniądze na sprowadzanie kolejnych gwiazd. W ostatnim czasie do klubu przyszli m.in. Enzo Fernadez, Mychajło Mudryk i Joao Felix (wypożyczenie z opcją wykupu), a przed dwa lata Chelsea wydała na transfery ponad 800 milionów funtów.