Proces Patrice'a Evry dotyczył filmiku, który pojawił się na Snapchacie po zakończeniu spotkania 1/8 finału Ligi Mistrzów między Manchesterem United i PSG w marcu 2019 r. Ekipa z Anglii z Evrą w składzie pokonała rywala z Francji 3:1 i awansowała dalej, dzięki różnicy bramek strzelonych na wyjeździe. Były lewy obrońca obrażał w nim swoich rywali i robił to w taki sposób, że dotknięta poczuła się społeczność LGBTQ.
Piłkarz zwrócił się do graczy z Paryża w następujący sposób: "PSG, jesteście pe******, jesteście pe******! Teraz przemówili mężczyźni". Następnie nagranie bez jego wiedzy trafiło na Snapchata, po czym stało się dostępne w internecie. Wideo zainteresowało stowarzyszenie walczące z homofobią Rouge Direct, które potem złożyło pozew do sądu za "publiczne znieważenie grupy ludzi z powodu ich orientacji seksualnej".
Sąd przekwalifikował status czynu z publicznego znieważania na niepubliczne. Zgodził się jednak, że "słowa Evry podsycają nienawiść i przemoc". W czwartek zapadł wyrok w tej sprawie. Jak informuje RMC Sport, Evra został ukarany grzywną w wysokości 1000 euro. Poza tym były reprezentant Francji ma do zapłaty 1500 euro w ramach odszkodowania, które ma przekazać na rzecz dwóch stowarzyszeń obywatelskich - Mousse i Stop Homofobii. Musi także uregulować koszty procesu, co wiąże się z wydatkiem kolejnego 1000 euro.
Strona pozywająca domagała się wyższej kary, tłumacząc, że "homofobiczne uwagi osoby takiej jak Patrice Evra podsycają nienawiść i przemoc wobec osób LGBT, w szczególności w krajach, w których homoseksualizm jest karany jak pospolite przestępstwa, tak jak w Senegalu, kraju skąd pochodzi Patrice Evra".
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Obrona byłego piłkarza wyjaśniała z kolei, że Evra nie miał zamiaru uderzać w społeczność LGBTQ, a jedynie w PSG. Przejawem tego, że nie miał złych intencji, miał być nagrany dzień po meczu filmik z przeprosinami.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!