Sytuacja Manchesteru City jest nie do pozazdroszczenia. Władze Premier League, podczas czteroletniego dochodzenia, znalazły ponad sto naruszeń wszystkim znanych zasad, co może być dla klubu opłakane w skutkach. Największą karą może być degradacja i odebranie zdobytych tytułów, co mogłoby ucieszyć m.in. Stevena Gerrarda i Jose Mourinho.
W raporcie Premier League dotyczącym działalności Manchesteru City, pod uwagę wzięto działalność klubu w latach 2009-2018. W tym czasie "Obywatele" stali się światową potęgą, zdobywając m.in. trzy tytuły mistrzów kraju, pokonując wiele czołowych drużyn angielskiej piłki, które także chciały sięgnąć po marzenia.
Z trzech mistrzostw Anglii zdobytych przez City, aż dwa trafiłyby do Manchesteru United. W sezonie 2011/2012, jeden z ostatnich pucharów w karierze trenerskiej zdobyłby Alex Ferguson. To właśnie wtedy, rywalizacja pomiędzy dwiema drużynami z szóstego co do wielkości miasta w Wielkiej Brytanii trwała do ostatniej kolejki, w której doszło do cudu autorstwa Sergio Aguero.
"Czerwone diabły" powiększyłyby liczbę trofeów w swojej gablocie o jeszcze jeden puchar po przyznaniu tytułu mistrza Anglii w sezonie 2017-2018. Wówczas przewaga Manchesteru City była już zdecydowanie większa, lecz do samego końca po piętach rywalom zza miedzy deptać próbowała drużyna prowadzona przez Jose Mourinho. Portugalczyk, wciąż uważający się za najlepszego szkoleniowca, który pojawił się na "Old Trafford" po odejściu Alexa Fergusona, dostałby wówczas tego najlepszy dowód.
Kłopoty Manchesteru City mogą też przynieść nieco radości fanom Liverpoolu. Odebranie tytułów "Obywatelom" oznaczałoby też przyznanie jednego z nich drużynie Brendana Rodgersa, która zachwycała świat w sezonie 2013/2014. Wówczas też zakończyłyby się koszmary śniące się po nocach Stevenowi Gerrardowi, który otrzymałby upragnione mistrzostwo, stracone m.in. przez jego głupi błąd w meczu z Chelsea.
Dodatkowo, kolejne dwa tytuły przypadłyby też londyńskiej Chelsea. Interesująca sytuacja miałaby z kolei miejsce w przypadku Pucharu Anglii. Po największy sukces w historii, po dwunastu latach od rozegrania finału, sięgnęłoby Stoke City, grające obecnie na zapleczu Premier League.