Zarzuty wobec złotego dziecka angielskiej piłki wycofane. "To utrwali obraz bezkarności gwałcicieli"

Dawid Szymczak
Mimo że oskarżenia przeciwko Masonowi Greenwoodowi o gwałt i przemoc zostały wycofane, sam piłkarz obawia się, że społeczny wyrok i tak został już wydany. Kibice Manchesteru United narzekają na jego możliwy powrót, klub planuje własne śledztwo, a fundacje broniące ofiar przemocy seksualnej są przerażone: ta sprawa utrwali obraz nieudolnej policji i bezkarności gwałcicieli.

Ostatni raz Mason Greenwood - jeszcze niedawno złote dziecko Manchesteru United i nadzieja całej angielskiej piłki - wystąpił w meczu 22 stycznia 2022 r. Kilka dni później został aresztowany, a następnie oskarżony o gwałt, przemoc, napaść z uszkodzeniem ciała i szereg agresywnych zachowań. Gdy zaprzeczał tym zarzutom, cała Anglia oglądała zdjęcia jego pobitej partnerki i słuchała nagrań, na których jej grozi. Kobieta zamieściła je w sieci. Manchester United działał błyskawicznie i natychmiast Greenwooda zawiesił. Nie chcieli mieć z nim nic wspólnego także producenci gier komputerowych FIFA i PES, z których został usunięty i jego sponsor - Nike.  

Zobacz wideo Rozpoczął się proces sądowy Kucharskiego i Lewandowskiego. Powodem oskarżenie o szantaż

W tym tygodniu w sprawie nastąpił przełom. Greenwoodowi nie grozi już postępowanie karne. Prokuratorzy przestali działać w jego sprawie po tym, jak pojawiły się w niej nowe materiały, a kluczowi świadkowie (prawdopodobnie również ofiara) wycofali swoje zeznania i - tu cytat za rzeczniczką prokuratury - "perspektywa skazania przestała być realna". Angielscy dziennikarze podają, że świadkowie wycofali się ze sprawy już w kwietniu 2022, ale prokuratura i policja wciąż próbowały kontynuować śledztwo ze względu na olbrzymie zainteresowanie opinii publicznej i powagę zarzutów. Prawnicy 21-letniego piłkarza kilka dni temu opublikowali w jego imieniu krótkie oświadczenie: "Odczuwam ulgę, że to koniec sprawy. Chciałem podziękować mojej rodzinie, bliskim i przyjaciołom za wsparcie. Na razie nie będzie więcej komentarzy". Ale to nie koniec sprawy. Do gry wchodzi bowiem Manchester United.

Oto najmądrzejszy klub na świecie. Za nic ma najbogatszych. Niesamowity sezonOto najmądrzejszy klub na świecie. Za nic ma najbogatszych. Niesamowity sezon

Manchester United planuje własne śledztwo. W biurach dyskusja, kibice grzmią w internecie

Klub, który rok temu zakazał Greenwoodowi trenowania w centrum treningowym, gdy opuszczał areszt po wpłaceniu kaucji i odsunął go od drużyny, po umorzeniu sprawy nie cofnął swoich decyzji. Zanim zdecyduje, co zrobić z piłkarzem, któremu nieustannie płaci pensję zgodną z zapisami w kontrakcie obowiązującym do 2025 r., przeprowadzi własne śledztwo w tej sprawie. Dotychczas Manchester United nie próbował poznać prawdy, zakładając, że w listopadzie 2023 r. ujawni ją sąd. Umorzenia sprawy nie traktuje jako potwierdzenia, że Greenwood jest niewinny. Nie przesądza też o jego winie. Chce się wszystkiemu przyjrzeć, a w swoich komunikatach jest bardzo ostrożny. 

- Przyjmujemy do wiadomości decyzję prokuratury, że wszystkie zarzuty przeciwko Masonowi Greenwoodowi zostały wycofane. Przeprowadzimy teraz własny proces, zanim podejmiemy kolejne kroki. Dopóki ten proces się nie zakończy, nie będziemy komentować tej sprawy - czytamy w oświadczeniu Manchesteru United. 

Poza prawnym ujęciem sprawy istnieje jeszcze wymiar moralny. Kibice, zawodnicy, trener Erik ten Hag i pracownicy klubu widzieli filmy obciążające Greenwooda i słuchali nagrań. Wielu z nich ma w tej sprawie swoje zdanie. "Nie powinien już grać w piłkę!"; "Rozwiązać z nim kontrakt!"; "Co za kraj. Możesz mieć dowody, a i tak nie możesz liczyć na sprawiedliwość" - komentowali sprawę kibice. "Potęga pieniędzy. Właśnie w taki sposób wszystkie zarzuty przeciwko Greenwoodowi zostały wycofane i może on wrócić do gry w piłkę. Zapomniano, co zrobił ten drań?" - napisał Benny James, brytyjski celebryta, komentujący w mediach kwestie dot. zdrowia psychicznego. 

"The Guardian" podał w piątek, że w biurach angielskiego klubu trwa głośna debata, co zrobić z Greenwoodem. Część pracowników ma przekonywać, że drzwi dla wychowanka powinny zostać bezpowrotnie zamknięte. Inni uznają go za niewinnego i widzą w nim ofiarę społecznej nagonki, więc proponują otoczyć go wsparciem, by jak najszybciej mógł wrócić na boisko. Są też bezwzględni pragmatycy, którzy nie patrzą na nic innego niż finansowe konsekwencje decyzji, która zostanie podjęta. Boją się, że przywrócenie Greenwooda może doprowadzić do pogorszenia wizerunku klubu i utraty sponsorów.  

Matti NykaenenSkoczek wszech czasów został striptizerem. W alkoholizm wpadł, gdy miał 14 lat

Przykład Greenwooda może popsuć i tak fatalne statystyki dot. gwałtów

Sam Greenwood ma być zawiedziony postawą klubu przez ostatni rok. - Nie czuł wsparcia - powołują się na informacje z otoczenia piłkarza różne angielskie brukowce. Mason, czekając na wszczęcie śledztwa przez klub, zastanawia się nad ewentualnym kontynuowaniem kariery poza Anglią. Obawia się bowiem, że ani wycofanie zarzutów, ani możliwe przywrócenie go przez Manchester United, nie zmieni społecznego wyroku, który zapadł już rok temu. Greenwood przewiduje, że byłby obrażany i wygwizdywany na każdym stadionie - niewykluczone, że także na Old Trafford. Znajomym miał powiedzieć, że może odbudowywać swoją karierę w Chinach. - Jeśli tylko dostanę dobrą finansowo ofertę - miał zastrzec.

Sprawa rezonuje. Wiele fundacji broniących skrzywdzonych kobiet wykorzystuje przykład Greenwooda i wypomina władzom, że dziurawy system sprawiedliwości utrudnia ściganie i skazywanie osób, które dopuściły się gwałtu. Od kilku dni żonglują przerażającymi statystykami: z 70 tys. przypadków gwałtu tylko 2 tys. kończy się rozprawą w sądzie, 5 na 6 ofiar gwałtu nie zgłasza tego policji, 40 proc. z nich przyznaje, że nie decyduje się na to, bo i tak nie wierzy w skuteczne działanie prokuratury. - Liczby jeszcze nigdy nie były tak złe. Zachęcamy wszystkie ofiary, by zgłaszały się na policję, będziemy z tym walczyć - zapewnia Sarah Crew z Krajowej Rady Szefów Policji, zajmująca się przestępstwami seksualnymi wśród dorosłych. Ale przedstawiciele fundacji opiekujących się ofiarami gwałtów nie mają wątpliwości, że sprawa Greenwooda, ze względu na swoją medialność, utrwali obraz nieudolności policji i bezkarności gwałcicieli.

Oskar Kwiatkowski wygrywa konkurs w Blue MountainWjechał pod autobus, miał pęknięte kręgi i połamane żebra. Właśnie został liderem PŚ

Więcej o: