Mudryk użył zakazanego słowa i musi się tłumaczyć. Anglicy odkopali filmik

Mychajło Mudryk ledwo zdążył zadebiutować w Chelsea, a już ma problemy. Brytyjskie media wyciągnęły filmik z lipca, w którym bohater dużego zimowego transferu używa rasistowskich słów, rapując utwór amerykańskiego rapera. Klub już zareagował w tej sprawie.

Michajło Mudryk jest bohaterem jednego z największych transferów w zimowym oknie transferowym. Chociaż zdawało się, że trafi do Arsenalu, to ostatecznie wylądował w innym londyńskim klubie - Chelsea. "The Blues" zapłacili za niego 70 mln euro.

Zobacz wideo Tak ma wyglądać sztab Santosa w Polsce. PZPN ujawnia szczegóły

Ledwo zadebiutował, a już ma problemy. Grzechy przeszłości

22-latek ledwo zdążył zadebiutować w drużynie Grahama Pottera w remisowanym 0:0 starciu na Anfield z Liverpoolem, a już wpadł w tarapaty niekoniecznie piłkarskie. Brytyjskie media odkopały film z lipca 2022 r. udostępniony przez Mudryka, w którym rapował do przeboju "Freestyle" autorstwa amerykańskiego rapera Lil Baby.

Nie byłoby w tym nic złego, gdyby w tekście wielokrotnie nie padało słowo "nigga", które jest bardzo mocno nacechowane rasistowsko w stosunku do osób czarnoskórych. 40-sekundowy klip z Ukraińcem, który wraz z przyjacielem stoi obok Audi, stał się viralem na TikToku. Zyskał ponad 200 tys. wyświetleń, lecz oryginał został już usunięty z konta zawodnika.

Hakim ZiyechHit transferowy okazał się "cyrkiem". To nie była wpadka. Działanie z premedytacją

- Michajło szczerze przeprasza za jakąkolwiek obrazę spowodowaną filmem opublikowanym na jego koncie TikTok w lipcu zeszłego roku - powiedział na łamach "The Sun" przedstawiciel Chelsea. - Chociaż jego zamiarem było wyłącznie zarapowanie tekstu piosenki, Michajło żałuje swojej decyzji i całym sercem akceptuje, że nie była ona właściwa. Film został już usunięty - dodaje.

Głos w tej sprawie zabrała również antyrasistowska grupa "Kick It Out", która potępia zachowanie 22-latka i apeluje do piłkarzy o większą odpowiedzialność wypowiadanych przez nich słów. - Ważne jest, aby piłkarze wykorzystywali znaczący status w pozytywny sposób i cieszymy się, widząc, że Michajło Mudryk przyznał się do błędu - czytamy w ich komunikacie.

Więcej o: