26 transferów za niemal 200 milionów. A to nie koniec. Szykują kolejny

Nottingham Forest od awansu do Premier League wydało już prawie 200 mln euro na transfery. Beniaminek jest o krok od podpisania kontraktu z 27. zawodnikiem w tym sezonie. O testach medycznych przed transferem reprezentanta Anglii poinformował Fabrizio Romano.

Odkąd 18 maja 2017 występujący jeszcze w Championship Nottingham Forest przejął grecki biznesmen Evangelos Marinakis, klub sukcesywnie stara się wzmocnić pozycję na angielskim rynku. Majątek Greka wynosi ok. 650 mln dolarów, co pozwala mu na konkretne zakupy. Kiedy w 2022 roku jego drużynie udało się wreszcie awansować do Premier League, ruszyła prawdziwa lawina transferowa.

Zobacz wideo Ile zarabia Fernando Santos? Sekretarz generalny PZPN odpowiada

Nottingham Forest sprowadziło już 27 graczy w tym sezonie

Tej zimy do zespołu dołączyli m.in. Danilo, Chris Wood i Gustavo Scarpa, za którym zapłacono ponad 20 mln euro. To jednak drobne, przy tym, co działo się latem. Beniaminek wydał na wzmocnienia 161 mln euro, a na sprzedaży zarobił tylko siedem. Najciekawsze inwestycje Nottingham to Morgan Gibbs-White kupiony za 30 mln z Wolverhampton, Taiwo Awoniyi sprowadzony za 20 mln z Unionu Berlin. Tyle samo kosztował też Neco Williams z Liverpoolu. Do drużyny trafili również m.in. Renan Lodi z Atletico Madryt oraz Omar Richards z Bayernu Monachium.

Obecnie Fabrizio Romano poinformował, że kontrakt z klubem podpisze jeszcze Jonjo Shelvey. 30-letni pomocnik Newcastle United, 6-krotnie występował w angielskiej drużynie narodowej, a na poziomie Premier League zaliczył 270 spotkań. Tym samym będzie to 27. piłkarz sprowadzony przez Nottingham w obecnych rozgrywkach.

Na tym jednak może się nie skończyć. Media spekulują, że klub miałby chcieć sprowadzić do siebie Keylora Navasa z PSG. Kontrakt Kostarykanina wygasa w czerwcu przyszłego roku. Nottngham Forest, chciałoby go w zespole z powodu kontuzji wypożyczonego z Manchesteru United Deana Henderson. Trener klubu Steve Cooper jest świadomy, że obecni zmiennicy - Wayne Hennessey oraz Jordan Smith - nie gwarantują odpowiedniej jakości.

Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Jednym z tych, którzy najbardziej skorzystali na przenosinach do Nottingham, jest Jessie Lingard. Piłkarz odżył w nowym zespole po opuszczeniu Manchesteru United, gdzie przechodził załamanie nerwowe. - Potrzebowałem czegoś, co uśmierzyłoby ból. Zacząłem pić przed snem i to mi pomagało. Dzisiaj nie wiem, po co to robiłem. Chciałem zapomnieć o wszystkim, ale było 10 razy gorzej. [...] W Nottingham w końcu poczułem się potrzebny i kochany. Chcieli mnie i właściciel klubu, i trener. To było dla mnie coś nowego. Wielkie wyzwanie, którego potrzebowałem - opowiadał Anglik.

Po 20 kolejkach Premier League Nottingham Forest zajmuje 13. miejsce w tabeli z 21 punktami. Beniaminek ma cztery punkty przewagi nad strefą spadkową.

Więcej o: