Jan Bednarek został wypożyczony do Aston Villi na początku września zeszłego roku. Ta przygoda skończyła się jednak sporym rozczarowaniem, ponieważ Polak głównie był rezerwowym i zagrał tylko trzy mecze. Na Bednarka nie stawiał ani Steven Gerrard, ani Unai Emery. - Bednarek jest w porządku. Ma swoje plusy w grze jako obrońca. Zwłaszcza dobrze radzi sobie w starciach jeden na jednego. Jednak brakuje mu tempa, a tego potrzebujesz grając w Premier League - uważa Gabriel Agbonlahor, były piłkarz Aston Villi.
Ostatecznie wypożyczenie Jana Bednarka do Aston Villi zostało skrócone 23 stycznia, co oznaczało, że polski obrońca będzie do dyspozycji trenera Nathana Jonesa na drugą część sezonu. Bednarek nie może jednak zagrać w meczu Southampton w czwartej rundzie FA Cup przeciwko Blackpool, drużynie występującej w Championship. Dlaczego? To wynika z przepisów angielskiej federacji, która nie pozwala piłkarzowi na grę w FA Cup w dwóch klubach. Bednarek zagrał w tej edycji krajowego pucharu w barwach Aston Villi w meczu trzeciej rundy ze Stevenage (1:2).
Tym samym Janowi Bednarkowi pozostanie gra dla Southampton w Premier League oraz w rozgrywkach EFL Cup. Polak zagrał 24 stycznia w półfinale pucharu z Newcastle United, przegranym 0:1, wchodząc w 88. minucie za Kyle'a Walker-Petersa. - Czuliśmy, że potrzebujemy trochę więcej doświadczenia w defensywie. Potrzebowaliśmy kogoś w roli lidera, trochę bardziej wokalnego - mówił Nathan Jones po cofnięciu wypożyczenia Jana Bednarka. Były piłkarz Lecha Poznań powinien zagrać w drugim półfinałowym meczu EFL Cup z Newcastle United, zaplanowanym na 31 stycznia.
Jan Bednarek trafił do Southampton w lipcu 2017 roku za 6 mln euro z Lecha Poznań. Do tej pory Polak zagrał ponad 150 meczów, w których strzelił siedem goli i zanotował cztery asysty. Jego umowa z Southampton jest ważna do końca czerwca 2025 roku.
Zespół prowadzony przez Nathana Jonesa zajmuje obecnie ostatnie miejsce w lidze angielskiej i traci dwa punkty do ostatniego miejsca gwarantującego utrzymanie.