Everton znajduje się w dramatycznej sytuacji po 19. kolejkach Premier League. Klub z siedzibą w Liverpoolu nie wygrał spotkania od października i zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli z dorobkiem zaledwie 15 punktów. Czarne chmury zebrały się już nad szkoleniowcem Frankiem Lampardem, dla którego mecz z West Hamem mógł być ostatnią szansą na utrzymanie stanowiska.
Tuż przed sobotnią konfrontacją Frank Lampard spotkał się z kibicami Evertonu. Widać było, że nie mógł za bardzo skupić się na rozmowie. Wydawał się przerażony całą sytuacją. Jeden z fanów postanowił nagrać byłego piłkarza Chelsea i zamieścić materiał w internecie.
Szkoleniowiec Evetonu zdaje sobie sprawę z presji, jaka na nim ciąży. - Bez wątpienia jest to praca pod presją. To nie ulega wątpliwości. Ale kto teraz nie pracuje pod presją? Nie płaczę z tego powodu, że mam na sobie dużą presję. Robię to, co kocham. W pełni zdawałem sobie sprawę z tego, kiedy podejmowałem decyzję o zostaniu trenerem. Jestem bardzo dumny, że mogłem prowadzić już wielkie kluby. Przede mną jest jednak jeszcze wiele rzeczy do zrobienia - powiedział przed meczem z West Hamem.
W rozmowie z talkSPORT o obecnej sytuacji Lamparda wypowiedział się były trener Tottenhamu, a prywatnie wujek legendy Premier League Harry Redknapp. - On jest pod strasznie dużą presją w Evertonie. Nie będzie to dla niego przyjemne, jeśli przegra mecz z West Hamem. Mówiąc bezpośrednio: Gra o wszystko. Rozmawiałem z nim, oczywiście pytałem, jak się czuje. On ma na ten moment tylko jeden cel - wygrać w sobotę - skomentował.
Stało się. Everton przegrał spotkanie 20. kolejki Premier League z West Hamem 0:2. Katem podopiecznych Franka Lamparda okazał się Jarrod Bowen, który ustrzelił dublet. Była to siódma porażka w ośmiu ostatnich oficjalnych meczach drużyny z Goodison Park. Mało co wskazuje na to, że Lampard utrzyma stanowisko trenera.
Liderem tabeli Premier League jest nadal Arsenal Londyn, który zgromadził już 47 punktów. Na drugim miejscu znajduje się Manchester City (42 pkt), a na trzecim Manchester United (39 pkt). Everton traci dwa punkty do wyjścia ze strefy spadkowej. Następny mecz rozegrają w sobotę (4 lutego), kiedy zmierzą się z Arsenalem.