W środę o 20:45 Birmingham City zmierzyło się na wyjeździe z Forest Green Rovers w trzeciej rundzie Pucharu Anglii. Faworytem tego meczu byli goście, ale w lepszym stylu to spotkanie rozpoczęli ich rywale i już w ósmej minucie objęli prowadzenie po golu Bena Stevensona. W pierwszej połowie Forest Green Rovers miało jeszcze kilka sytuacji, ale do przerwy więcej bramek już nie padło.
Tuż po rozpoczęciu drugiej części meczu, goście wyrównali stan rywalizacji. Na listę strzelców wpisał się Lukas Jutkiewicz. Forest Green Rovers chciało szybko strzelić gola na 2:1 i w 60. minucie miało do tego doskonałą okazję, ale między słupkami kapitalnie zachował się Neil Etheridge. Filipińczyk najpierw świetnie odbił piłkę po strzale z dystansu, następnie obronił również dobitkę, a na samym końcu w ostatniej chwili wybił futbolówkę spod nóg zawodnika gospodarzy. Komentatorzy byli pod wielkim wrażeniem interwencji bramkarza. "Nie wierzę, że to się dało obronić" - powiedział jeden z nich.
Zgodnie ze znanym powiedzeniem "niewykorzystane sytuacje lubią się mścić", zaledwie pięć minut później Birmingham City objęło prowadzenie. Tym razem bramkę zdobył Kevin Long. Ostatecznie wynik do końca meczu już się nie zmienił i Birmingham City wygrało 2:1. W ekipie gości całe spotkanie rozegrał Krystian Bielik i został ukarany żółtą kartką.
Więcej tego rodzaju treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
W następnej rundzie Pucharu Anglii Birmingham City zmierzy się z Blackburn Rovers. Spotkanie zaplanowane jest na 28 stycznia o 16:00.
Neil Etheridge przeniósł się do Birmingham City we wrześniu 2020 roku. W bieżącym sezonie jest rezerwowym bramkarzem i rozegrał dwa mecze (jeden w Pucharze Anglii i jeden w Pucharze Ligi Angielskiej). 32-latek jest również reprezentantem Filipin. W drużynie narodowej pojawił się na boisku 68 razy.