• Link został skopiowany

Mistrzowski mecz Arsenalu. Wygrali w derbach i powiększyli przewagę. Ależ babol Llorisa [WIDEO]

Wygraną Arsenalu 2:0 zakończyły się derby północnego Londynu przeciwko Tottenhamowi. Podopieczni Mikela Artety rozegrali świetną pierwszą połowę, w której ustawili sobie pozostałą część rywalizacji. Dzięki zwycięstwu powiększyli przewagę w tabeli nad drugim Manchesterem City i zrobili kolejny krok w kierunku mistrzostwa.
Britain Soccer Premier League
Fot. Frank Augstein / AP Photo

Arsenal stanął w niedzielę przed szansą na powiększenie przewagi w tabeli Premier League nad Manchesterem City, który przegrał w sobotę z Manchesterem United 1:2. Piłkarze Mikela Artety zmierzyli się w derbowym pojedynku z Tottenhamem. Pojechali na stadion odwiecznego rywala i w najlepszy możliwy sposób zrewanżowali się za porażkę 0:3 z poprzedniego sezonu, która pozbawiła ich szansy na grę w Lidze Mistrzów.

Zobacz wideo Marina skradła show na czerwonym dywanie. Największe gwiazdy

Arsenal pierwszy raz od ośmiu lat wygrał na stadionie Tottenhamu

Od pierwszych minut na stadionie Tottenhamu to goście z Emirates wyszli naładowani i wierzyli w zwycięstwo, jakby czuli, że to jest ten mecz, w którym mogą odskoczyć Manchesterowi City w tabeli i potwierdzić mistrzowskie aspiracje. 

Nagroda za dobre wejście w mecz przyszła już w 14 minucie i to przy pomocy bramkarza gospodarzy, Hugo Llorisa. Bukayo Saka zszedł do prawej nogi, wstrzelił piłkę blisko bramki z niemal zerowego kąta, a Francuz tak interweniował, że wrzucił ją do własnej bramki. To pierwszy samobój Llorisa w 354 występach na angielskich boiskach.

Arsenal dalej atakował, dalej dominował na stadionie swojego rywala zza miedzy i jeszcze w pierwszej połowie podwyższył prowadzenie na 2:0. W 36 minucie Saka podał piłkę do Odegaarda, a kapitan Arsenalu świetnym uderzeniem z dystansu zdobył bramkę. To już ósme trafienie Norwega w tym sezonie Premier League, który pozostaje najskuteczniejszym pomocnikiem w tych rozgrywkach w bieżącym sezonie.

Po przerwie Tottenham rzucił się do odrabiania strat. Próbował m.in. Harry Kane, ale za każdym razem na posterunku był Aaron Ramsdale, który świetnie interweniował i zachował czyste konto. Podopieczni Artety próbowali szans w kontratakach, ale poza jedną sytuacją Nketiaha, nie potrafili zagrozić konkretnie bramce Llorisa. Jednocześnie świetnie się bronili i zasłużenie wygrali 2:0, odskakując w tabeli Manchesterowi City na osiem punktów w tabeli.

Tottenham - Arsenal 0:2

Bramki: 14' Lloris (sam.), 36' Odegaard.

Więcej takich informacji znajdziesz na Gazeta.pl

Więcej o: