Liverpool nie był zbyt aktywny w letnim oknie transferowym. Głośnym wzmocnieniem był jedynie Darwin Nunez z Benfiki Lizbona, za którego angielski klub zapłacił aż 80 mln euro. Problem w tym, że piłkarz nie spełnia pokładanych w nim nadziei. Wystąpił w 22 spotkaniach, w których zdobył dziewięć goli i zaliczył trzy asysty. Dorobek bramkowy mógłby być większy, ale Urugwajczyk na potęgę marnuje okazje. Dodatkowo drużyna popadła w kryzys. Nic dziwnego, że władze klubu z Anfield myślą o wzmocnieniach na przyszły sezon.
Jak przekazał Christian Falk z "Bilda", Liverpool szykuje się do prawdziwej ofensywy na rynku transferowym tego lata. Anglicy przygotowali gigantyczny budżet, by dokonać wzmocnień, które pozwolą im wrócić na zwycięską ścieżkę. Mowa nawet o 250 mln funtów.
W zimowym oknie transferowym drużyna Jurgena Kloppa pozyskała jak dotąd jednego zawodnika. To objawienie mistrzostw świata z Kataru, Cody Gakpo. Holender trafił z PSV Eindhoven na Anfield za 42 mln funtów. Jednak pozyskanie jednego piłkarza nie pomoże Liverpoolowi wyjść na prostą. Wiedzą o tym również władze klubu i już planują kolejny transfer. Miałby on zostać sfinalizowany właśnie latem.
W kręgu ich zainteresowania znalazł się Jude Bellingham. Problem w tym, że o młodego Anglika walczą inne europejskie potęgi, w tym Real Madryt czy Manchester City. Borussia Dortmund wyceniła już na 140 mln euro - 100 mln euro podstawy i 40 mln euro w bonusach. Nawet jeśli Liverpool będzie w stanie złożyć satysfakcjonującą ofertę Borussii, to ostatnie słowo będzie należało do 19-latka, a ten podobno jest zdecydowany na transfer do Realu.
Więcej treści sportowych na stronie głównej Gazeta.pl.
Zatem sytuacja wicemistrzów Anglii jest bardzo trudna i to nie tylko na rynku transferowym. Kadra Kloppa potrzebuje odświeżenia, co widać w tabeli Premier League. Po 18. kolejkach Liverpool zajmuje dopiero szóste miejsce z dorobkiem 28 punktów. Do prowadzącego Arsenalu tracą już 16 punktów. Nieco mniej punktów straty mają do czwartego miejsca, które jest premiowane awansem do kolejnej edycji Ligi Mistrzów - siedem punktów.