Jest w Chelsea od pół roku, a kibice już mają go dość. "Niech idzie za Ronaldo"

Pierre-Emerick Aubameyang trafił do Chelsea we wrześniu minionego roku, a kibice już mają go dość. Część z nich szyderczo namawia, aby dołączył do Cristiano Ronaldo i przeniósł się na Bliski Wschód.

Podczas letniego okienka transferowego Chelsea zdecydowała się na zmiany w formacji ataku. Romelu Lukaku oraz Timo Werner, którzy okazali się rozczarowaniem na Stamford Bridge, wrócili do swoich poprzednich klubów Interu Mediolan i RB Lipsk. Ofensywę w ostatniej chwili wzmocnił Pierre-Emerick Aubameyang z FC Barcelony.

Zobacz wideo Powrót Króla! Tak powitany został Messi na treningu PSG

"Wędka" z Manchesterem City przelała czarę goryczy

Wówczas trenerem był jeszcze Thomas Tuchel, ale raptem kilka dni, gdyż tydzień później zastąpił go Graham Potter. Gabończyk, który kosztował "The Blues" 12 milionów euro, zaczął nieźle, gdyż w październiku zdobył trzy bramki, w tym dwie w Lidze Mistrzów, ale, jak się później okazało, były to jego jedyne dotychczasowe trafienia dla Chelsea.

Czwartkowe spotkanie z Manchesterem City (0:1) Aubameyang zaczął na ławce rezerwowych, ale na murawie musiał pojawić się już w 5. minucie, gdyż kontuzję mięśniową zgłosił Raheem Sterling. 33-latek na boisku przebywał jednak tylko godzinę, po czym został zmieniony. Był w bardzo kiepskiej dyspozycji.

Kolejny słaby mecz Gabończyka, który z tygodnia na tydzień grał coraz mniej, rozzłościł fanów Chelsea. "Aubameyang powinien wyświadczyć nam przysługę i udać się latem za Ronaldo na Bliski Wschód" - napisał jeden z fanów "The Blues". Inny internauta porównał agenta napastnika do "oszusta z Tindera", gdyż podobnie jak on, oszukał klub z Londynu. 

Klub ze stolicy Anglii znajduje się w coraz gorszej sytuacji. Ciemne chmury zbierają się nad Grahamem Potterem, który przecież całkiem niedawno, gdyż we wrześniu przejmował zespół po Thomasie Tuchelu i ma kontrakt do 2027 roku. Chelsea aktualnie zajmuje 10. miejsce w Premier League i do strefy Champions League traci dziesięć punktów. 

Więcej o:
Copyright © Agora SA