Wstydliwy mecz Liverpoolu. Błędy, błędy, błędy. A wynik fatalny

Liverpool sensacyjnie przegrał 1:3 z Brentford w meczu 19. kolejki Premier League, choć wynik mógł być jeszcze wyższy. Sędziowie anulowali w sumie trzy bramki. W tym trafienie Darwina Nuneza, który liczył na przełamanie w barwach Liverpoolu.

Przed meczem 19. kolejki Premier League w roli faworytów wskazywano Liverpool, chociaż oba zespoły triumfowały w spotkaniach poprzedniej kolejki. Brentford ograło 2:0 West Ham United, a drużyna Juergena Kloppa pokonała 2:1 Leicester City. W ostatnim bezpośrednim starciu Brentfordu z Liverpoolem padł wynik 3:3, co zwiastowało wielkie emocje w poniedziałkowym starciu. 

Zobacz wideo Przygody Stocha z literaturą. Skoczek mówi jak Dziki z "Poranku Kojota".

Liverpool przegrywa z Brentford. Słaby występ drużyny Juergena Kloppa

Początek pierwszej połowy przebiegał pod dyktando Liverpoolu, ale piłkarzom nie udawało się odpowiednio wykończyć akcji. Najlepszą sytuację miał Darwin Nunez, którego uderzenie do niemalże pustej bramki wybronił ofiarnie jeden z obrońców Brenfordu. Zemściło się to w 20. minucie spotkania, gdy gospodarze wywalczyli rzut rożny. Piłkę w pole karne dośrodkował Bryan Mbeumo, a walkę o nią wygrał Ben Mee. Anglik uderzył na bramkę Allisona, a piłka odbita od Ibrahima Konate wpadła do bramki i Brentford prowadziło 1:0.

Niedługo później Brentford podwyższyłoby prowadzenie, gdyby Bryan Mbeumo nie znajdował się na pozycji spalonej. Podobna sytuacja miała miejsce w 40. minucie meczu, gdy gospodarze znów otrzymali rzut rożny, a bramkę zdobył Yoane Wissa. Tym razem na spalonym był Ben Mee, od którego odbiła się piłka, a potem wpadła do siatki. Niespełna dwie minuty później Wissa zdobył bramkę strzałem głową i tym razem sędziowie nie mieli wątpliwości. Obie drużyny udały się na przerwę przy wyniku 2:0 dla Brentford. 

Juergen Klopp dokonał w przerwie trzech zmian, co pozytywnie wpłynęło na grę Liverpoolu. W 48. minucie gry świetne długie podanie otrzymał Darwin Nunez, który pokonał bramkarza gospodarzy, ale sędziowie VAR anulowali gola z powodu spalonego. Dwie minuty później dobre dośrodkowanie wykorzystał Alex Oxlade-Chamberlain i zmienił wynik spotkania na 2:1 dla Brentford.

Niemal do samego końca meczu Liverpool atakował i przytrzymywał piłkę na połowie rywali, ale nie był w stanie zdobyć bramki. Najlepszą szansę miał w 80. minucie spotkania Ibrahima Konate, który uderzał obok bramki po rzucie rożnym. Francuski obrońca pięć minut później popełnił fatalny błąd i poślizgnął się w okolicach własnego pola karnego, a całą sytuację wykorzystał Bryan Mbeumo i precyzyjnym strzałem lewą nogą ustalił wynik spotkania na 3:1. Brentford pokonało Liverpool pierwszy raz od 1938 roku, kiedy to wygrało na własnym stadionie 2:1.

Dzięki wygranej nad Liverpoolem Brentford awansowało o trzy pozycję w tabeli Premier League i z 26 puntami zajmuje siódme miejsce. Liverpool ma dwa punkty więcej i zajmuje szóste miejsce. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.