Guardiola nie zamierza być jak Ferguson. "To tylko świstek papieru"

Pep Guardiola przedłużył kontrakt z Manchesterem City. Media zaczęły porównywać go do Alexa Fergusona oraz Arsene'a Wengera, a więc legendarnych szkoleniowców, którzy prowadzili jedną drużynę przez ponad dwie dekady. 51-latek wyznał jednak, że nie zamierza do nich nawiązywać. - Jeśli zmęczymy się sobą nawzajem, to nie zostanę w klubie tylko ze względu na kontrakt - zadeklarował.

Pep Guardiola prowadzi Manchester City od lipca 2016 roku. W ciągu sześciu lat wygrał z drużyną cztery mistrzostwa Anglii, Puchar Anglii, cztery Puchary Ligi oraz dwa Superpuchary Anglii. Kontrakt Hiszpana wygasał z końcem czerwca 2023 roku, ale już teraz wiadomo, że 51-latek pozostanie na ławce trenerskiej zespołu z Etihad Stadium. Guardiola podpisał nową dwuletnią umowę. Jeśli wypełni ją w całości, to spędzi w klubie aż dziewięć sezonów. To dość zaskakujące, bo trener zawsze był zwolennikiem krótkich kontraktów. 

Zobacz wideo Ogromna radość kibiców z Argentyny! Te łzy wzruszenia mówią wszystko

Pep Guardiola nie zamierza ścigać legendarnych szkoleniowców

Guardiola zazwyczaj już po kilku latach kończył współpracę z danym klubem. Najdłużej prowadził FC Barcelonę, bo aż przez cztery sezony (2008-2012). Z kolei na ławce trenerskiej Bayernu Monachium zasiadłam o jeden sezon mniej (2013-2016). Manchester prowadzi już od siedmiu lat, a na tym nie koniec.

Wiele osób zaczęło już porównywać Guardiolę do legendarnych szkoleniowców Premier League: Alexa Fergusona i Arsene'a Wengera, którzy prowadzili kluby przez kilka dekad. Pierwszy z nich zasiadał na ławce trenerskiej Manchesteru United nieprzerwanie przez 27 lat (1986-2013). Z kolei Wenger prowadził Arsenal aż 22 lata. 

Hiszpan upiera się jednak, że nie zbliży się do rekordu żadnego z wymienionych trenerów. - W momencie, gdy poczuję, że coś jest nie tak, to sam zrezygnuję ze współpracy lub po prostu nie przedłużę kontraktu. Nie zostanę jak Ferguson, czy Wenger. Umowa to tylko świstek papieru - podkreślił Guardiola w rozmowie z "Marcą". 

Szkoleniowiec zdradził również powody, dla których zdecydował się kontynuować współpracę z Manchesterem. - Przedłużyłem kontrakt, ponieważ czuję, że zespół nadal może dobrze funkcjonować pod moim przywództwem. Ostatecznie jednak wszystko będzie zależało od wyników drużyny. Jeśli zmęczymy się sobą nawzajem, to nie zostanę w klubie tylko ze względu na kontrakt - deklarował Guardiola.

Więcej treści sportowych na stronie głównej Gazeta.pl

Jak na razie, Manchester radzi sobie przyzwoicie w Premier League, choć w ostatni weekend zaliczyli sporą wpadkę. Zremisowali 1:1 z niżej notowanym Evertonem i stracili kolejne dwa punkty do liderującego Arsenalu. Ich strata wynosi już siedem punktów. W kolejnym spotkaniu ligowym Manchester zmierzy się z Chelsea. Mecz zaplanowano na czwartek 5 stycznia. Początek o godzinie 21:00. 

Więcej o: