Mateusz Klich stracił miejsce w podstawowym składzie Leeds United i jest wyłącznie rezerwowym w zespole Jesse'go Marscha. Łącznie Klich zagrał szesnaście meczów i strzelił dwa gole. Warto dodać, że do tej pory Klich nie zagrał ani jednego meczu Premier League w podstawowym składzie. Mimo tego Marsch bardzo go ceni i, przynajmniej publicznie, nie chce zgodzić się na odejście Polaka w zimowym oknie transferowym.
Jesse Marsch skomentował temat przyszłości Klicha po meczu Leeds United z Newcastle (0:0). Polski pomocnik pojawił się wtedy na boisku w 64. minucie, zmieniając Jacka Harrisona. Czy Klich odejdzie? - Nie będę teraz komentował tematu przyszłości Mateusza. Nadal go cenię, a jego zaangażowanie w grę i życie drużyny jest teraz wspaniałe - powiedział Marsch. Dodatkowo trener Leeds nie chciał odnosić się do tematu transferów w trakcie styczniowego okna.
Mateusz Klich znajduje się na liście życzeń DC United, klubu występującego w Major League Soccer, którego trenerem jest Wayne Rooney. Portal meczyki.pl informował, że DC United oferuje Klichowi dwuletni kontrakt z możliwością jego przedłużenia o kolejny rok. Warto dodać, że umowa Klicha z Leeds jest ważna do końca czerwca 2024 roku. Na razie polski pomocnik zastanawia się nad ofertą ze Stanów Zjednoczonych i nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji.
Jesse Marsch niejednokrotnie w rozmowach z dziennikarzami dawał do zrozumienia, że bardzo ceni Klicha. - Jest jedną z moich ulubionych osobowości ze wszystkich piłkarzy, których kiedykolwiek trenowałem. Mamy naprawdę dobre relacje, a Mateusz nadal jest tu bardzo ważny. Interesujące jest to, że zajmuje piąte miejsce pod względem liczby rozegranych meczów. 25 z 28 gier odkąd tu jestem. W tych 25 z 28 meczów nie wszystkie zaczynał od początku i wiem, że czasami gracze chcą grać trochę więcej - mówił Marsch przed meczem z Manchesterem City.