Aż 83 minuty kazali czekać swoim kibicom piłkarze Leicester City na pierwsze celne uderzenie na bramkę Newcastle United. Uderzenie Kiernana Dewsbury'ego-Halla bez najmniejszych problemów złapał jednak Nick Pope. To najlepiej podsumowuje, jak wyglądało poniedziałkowe spotkanie na King Power Stadium.
Gospodarze byli w tym meczu bezradni i od początku byli co najmniej klasę gorsi od Newcastle United. Już po siedmiu minutach drużyna Eddiego Howe'a prowadziła 2:0. W 3. minucie rzut karny wykorzystał Chris Wood, a cztery minuty później podanie Bruno Guimaraesa na gola zamienił Miguel Almiron.
W 32. minucie wynik meczu ustalił Joelinton, który zdobył bramkę po podaniu Kierana Trippiera. I w tym momencie sędzia mógł zakończyć mecz, bo do ostatniej minuty nie zobaczyliśmy ani jednej ciekawej akcji z obu stron. Newcastle United nie forsowało tempa, bo nie musiało tego robić. Leicester City choć chciało, to nie potrafiło zagrozić bramce Pope'a.
Meczem na King Power Stadium Newcastle United potwierdziło swoje wielkie ambicje w tym sezonie. Drużyna Howe'a wygrała szósty z rzędu mecz w Premier League i już ósmy z ostatnich dziewięciu. Zespół jest niepokonany w 11. kolejnych spotkaniach w lidze, co ostatni raz przydarzyło mu się na początku sezonu 2011/12. Ostatni i jedyny raz w tym sezonie Premier League drużyna Howe'a przegrała 31 sierpnia z Liverpoolem na wyjeździe (1:2). Newcastle United ma 33 punkty i jest wiceliderem ligi z czterema punktami straty do Arsenalu, który rozegrał jednak o dwa mecze mniej.
Dla drużyny Howe'a celem pozostaje awans do Ligi Mistrzów. Drużyna zbudowana za duże pieniądze przez właścicieli z Arabii Saudyjskiej ma na to ogromną szansę, co ma być tylko jej początkiem. Newcastle United chce powiększyć angielską "wielką szóstkę" dołączając do Manchesteru City, Liverpoolu, Chelsea, Manchesteru United, Arsenalu i Tottenhamu. Newcastle United ostatni raz grało w Lidze Mistrzów w sezonie 2002/2003, kiedy awansowało do drugiej fazy grupowej (rozgrywki składały się wtedy z dwóch faz grupowych, a potem ćwierćfinału - red.).
W pierwszym poniedziałkowym meczu Brentford zremisował z Tottenhamem 2:2, mimo że prowadził już dwoma golami. W 15. minucie bramkę na 1:0 zdobył Vitaly Janelt, a w 54. minucie prowadzenie gospodarzy podwyższył Ivan Toney. 11 minut później gola kontaktowego strzelił Harry Kane, który został najskuteczniejszym piłkarzem w historii Boxing Day. W 71. minucie do remisu doprowadził Pierre-Emile Hojbjerg.
Po południu Crystal Palace przegrało z Fulham 0:3, kończąc mecz w dziewiątkę po czerwonych kartkach dla Tyricka Mitchella i Jamesa Tomkinsa. Po golu Rayana Ait Nouriego Wolves w ostatniej minucie Wolves pokonało Everton 2:1, a Brighton wygrało z Southampton 3:1.
Komplet poniedziałkowych wyników Premier League: