Wielki nieobecny na mundialu zagra w Chelsea. "Wszystko dopięte w 100 proc."

Fabrizio Romano przekazał, że Christopher Nkunku przeniesie się do Chelsea. Według dziennikarza 25-letni reprezentant Francji oficjalnie stanie się piłkarzem "The Blues" od lipca 2023 roku.

Nowy właściciel Chelsea, Todd Boehly rozpoczął wzmacnianie swojego zespołu od bardzo głośnego nazwiska. Do klubu ze stolicy Anglii według włoskiego dziennikarza Fabrizio Romano dołączy francuski napastnik RB Lipsk, Christopher Nkunku. Co prawda piłkarz w czerwcu tego roku przedłużył swój kontrakt z niemieckim zespołem, jednak w umowie zawarto zapis, który umożliwiał 25-latkowi odejście z Red Bull Arena.

Zobacz wideo

Nkunku od lipca zagra w Chelsea

Rozmowy pomiędzy Chelsea a RB Lipskiem odnośnie transferu Nkunku miały miejsce już w trakcie ubiegłego, letniego okienka transferowego. Wówczas oba zespoły nie dogadały się ws. warunków i kwoty przenosin Francuza na Stamford Bridge. Na porozumienie musieliśmy poczekać aż do grudnia.

Słynny dziennikarz Fabrizio Romano w swoich mediach społecznościowych poinformował, że Christopher Nkunku od 1 lipca 2023 roku będzie zawodnikiem Chelsea. Zarówno piłkarz, jak i władze niemieckiego klubu przystały na transfer. Oficjalna kwota transakcji nie jest jeszcze znana, jednak wcześniej "SportBild" informował, że Lipsk zgodzi się na odejście 25-latka za kwotę około 60 mln euro.

- Wszystkie dokumenty i umowy są podpisane, jest to w 100 proc. dopięte. Francuski napastnik będzie zawodnikiem Chelsea od lipca 2023 roku. Wszystko jest przypieczętowane z RB Lipsk i stroną zawodnika - napisał dziennikarz.

Christopher Nkunku to wychowanek Paris-Saint Germain. Do RB Lipsk trafił w 2019 roku za 13 mln euro. Od tego czasu jego wartość rynkowa wzrosła aż sześciokrotnie. W barwach niemieckiej drużyny francuski napastnik rozegrał 159 spotkań, w których strzelił 64 bramki i zaliczył 51 asyst. 

Niewątpliwym dramatem piłkarza była nieobecność na mundialu w Katarze spowodowana kontuzją, której 25-latek nabawił się na treningu reprezentacji Francji tuż przed rozpoczęciem turnieju.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.