Przeciętnie rozpoczął się obecny sezon Premier League dla drużyny Liverpoolu. Podopieczni Juergena Kloppa zajmują dopiero szóste miejsce w tabeli, a do lidera - Arsenalu Londyn tracą już 15 punktów. Spore zmiany szykują się w klubie z hrabstwa Merseyside. I nie chodzi tylko o zawodników tego zespołu.
Władze z Anfield Road zwróciły się bezpośrednio do krajów z Bliskiego Wschodu w celu znalezienia nowego inwestora. Jak informuje "Daily Mail", klub jest już po rozmowach z dwoma konsorcjami z Arabii Saudyjskiej i Kataru. Są to jednak firmy prywatne, a nie państwowe, natomiast są ściśle powiązane z rodzinami panującymi w tych krajach. Właściciele Liverpoolu grupa FSG żąda co najmniej trzy miliardy funtów za przejęcie klubu
Nawet sam minister sportu Arabii zachęcał do składania ofert zarówno Liverpoolowi, ale również Manchesterowi United. - Jest duże zainteresowanie, jak i apetyt - rozpoczął. - Rośnie u nas pasja do piłki nożnej. Poprzemy każdego saudyjskiego inwestora, ponieważ wiemy, że będzie to miało pozytywny wpływ na sport w naszym kraju. Jeden z tamtejszych biznesmenów zdążył już zakupić inny z klubów Premier League, Newcastle United - dodał.
W maju obecnego roku amerykański dziennik "Forbes wycenił" zdobywcę Ligi Mistrzów z 2019 roku na kwotę 3,89 miliarda funtów. Dla porównania Manchester United oscyluje w granicach 5-6 miliardów.
Fenway Sports Group została założona w 2001 roku i niedługo później zakupiła Liverpool od prywatnych inwestorów za kwotę 300 milionów funtów. Nowe rządy pozytywnie zadziałały na dyspozycję klubu na boisku. Piłkarze z Merseyside wrócili do czołówki, zwyciężyli pierwszy raz od 30 lat w Premier League i zdobyli puchar Ligi Mistrzów.