Od czterech lat Premier League prowadzi śledztwo w sprawie domniemanych nieprawidłowości w Manchesterze City. Posuwa się ono do przodu szczególnie wolno, ponieważ prawnicy klubu wciąż kwestionują jego zasadność. Teraz mogą mieć jeszcze więcej do podważania, ponieważ dochodzenie w angielskich mediach wykryło kolejne potencjalne nieprawidłowości.
Latem 2022 roku Manchester City podpisał umowę z firmą bukmacherską 8xBet, która miała zostać oficjalnym partnerem klubu w Azji. Wtedy też bukmacher ogłosił, że jego ambasadorem została legenda angielskiej piłki, Teddy Sheringham.
Podczas ceremonii ogłoszenia ambasadora, wraz z byłym piłkarzem do zdjęć pozowała kobieta, która miała być jednym z przedstawicieli 8xBet. Śledztwo przeprowadzone przez "Mail on Sunday" wykazało, że w rzeczywistości jest to modelka z Londynu o imieniu Jasmine, która najczęściej pozuje w sesjach zdjęciowych przedstawiających bikini, czy bieliznę i nie pełni żadnej funkcji w 8xBet. Źródło, na które powołuje się "MoS" poinformowało, że bukmacher często wykorzystuje aktorów i modelki przy okazji zdjęć.
Kolejny aspekt dotyczy osoby, która miała nazywać się Trinh Thu Trang. Profil o takiej nazwie pojawił się na portalu LinkedIn. Trang miała być dyrektorką generalną i współzałożycielką "Mail on Sunday". Jej profil jednak został usunięty, gdy okazało się, że zdjęcie profilowe było ze stocka i było wykorzystywane na stronach oferujących usługi seksualne.
Więcej takich informacji znajdziesz na Gazeta.pl
W tekście Nicka Harrisa możemy przeczytać, że poprosił 8xBet o dokładny adres firmy i numer telefonu, ale nie dostał odpowiedzi. Jego działania miały miejsce tydzień po tym, jak Fulham rozwiązało umowę z firmą Titan, po tym, jak "MoN" ujawniło, że ta firma jest "obsadzona" przez fałszywych pracowników granych przez aktorów i gwarantuje nierealistyczne zwroty finansowe w wysokości "co najmniej" 480 procent zysku rocznie.
- Manchester City otrzymywał tylko część pieniędzy od sponsorów z Abu Zabi, które wynikały z kontraktów. Resztę zobowiązań wpłacał za sponsorów szejk Mansour bin Zayed Al Nahyan, właściciel klubu i członek rodziny panującej w Abu Zabi - donosił w kwietniu niemiecki "Der Spiegiel". Więcej o tym można przeczytać w tym tekście.