Guardiola wyśmiał decyzję EFL. "Klopp zagra na lewej obronie, a ja w pomocy"

Pep Guardiola nie jest zadowolony z decyzji EFL, która ułożyła terminarz spotkań Carabao Cup w ten sposób, że już dwa dni po finale mundialu Manchester City i Liverpool będą musiały rozegrać mecz. Hiszpan stwierdził żartobliwie, że być może sam będzie musiał zagrać, by pomóc swojej drużynie. - Klopp będzie grał jako lewy obrońca, ja będę grał jako pomocnik - cytuje jego słowa manchestereveningnews.co.uk.

Już 20 listopada w Katarze ruszają mistrzostwa świata 2022. Najlepsze drużyny i piłkarze przez blisko miesiąc będą rywalizować o najcenniejsze trofeum w piłce nożnej. Turniej ten będzie wyjątkowy, po raz pierwszy rozgrywany na Półwyspie Arabskim i to późną jesienią, w trakcie trwającego już sezonu klubowego. 

Zobacz wideo Michniewicz: Nie będę robił z tego tajemnicy. Dosyć długo rozmawiałem z Robertem

Pep Guardiola narzeka na terminarz po mundialu. Manchester City zagra z Liverpoolem już dwa dni po finale MŚ

Termin rozgrywania turnieju od dawna wzbudza kontrowersje. Pora roku wydaje się jak najbardziej rozsądna, biorąc pod uwagę temperatury panujące w Katarze latem. Mocno komplikuje jednak rozgrywki klubowe. Kalendarze wszystkich drużyn są mocno ściśnięte i wypełnione po brzegi. Gra co trzy dni to codzienność. Piłkarze mają mało czasu na odpoczynek. 

Najnowszy głos w sprawie pochodzi od Pepa Guardioli. Menadżer Manchesteru City wyraził swoje niezadowolenie z decyzji EFL odnośnie terminu meczu 1/8 finału rozgrywek Carabao Cup, w których prowadzona przez niego drużyna zmierzy się z Liverpoolem. Spotkanie odbędzie się 20 grudnia, a więc... zaledwie dwa dni po finale mundialu. 

EFL przekazała jasne stanowisko. Mecz musi odbyć się w tym terminie i nie ma szansy na przełożenie go. Brak jest po prostu innych terminów. Biorąc pod uwagę, że drużyny Manchesteru City i Liverpoolu wypełnione są zawodnikami z topowych drużyn narodowych, oba kluby mają poważny problem. Ich piłkarze mogą rywalizować do ostatniego dnia turnieju o medale. Potem należy im się odpoczynek. Trudno zatem, by już dwa dni później stawili się w Anglii, by rozegrać mecz Carabao Cup. 

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl

Zwraca na to uwagę właśnie Guardiola, który zażartował, że być może osobiście będzie musiał wybiec na boisko. Rozwiązanie takie "podpowiedział" też Juergenowi Kloppowi, który także ma za sobą karierę piłkarską. - On będzie grał jako lewy obrońca, ja będę grał jako pomocnik. Taka jest strategia - powiedział Hiszpan, cytowany przez manchestereveningnews.co.uk.

Zupełnie jednak poważnie Guardiola martwi się, jak będzie wyglądała sytuacja. Na mistrzostwa nie jedzie tylko kilku jego piłkarzy, jak Riyad Mahrez, czy Erling Haaland. - Jeśli przejdą fazę grupową i awansują do najlepszej szesnastki, ćwierćfinałów... Będą mieli wolne. Ci, którzy nie przejdą fazy grupowej, będą mogli zagrać przeciwko Liverpoolowi i Leeds (mecz Premier League 28 grudnia - red.) - wyjaśnił. 

- Jeśli dojdą do dalszych etapów, zobaczymy, w jakim wrócą stanie. Po mistrzostwach świata zbierzemy się tu, aby trenować. Przed meczem z Liverpoolem odpowiemy sobie na pytania: Ilu mamy graczy? Tylu? Ok. Gramy. - podsumował. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.