Fani Newcastle protestowali przeciwko saudyjskim właścicielom. Dostali pogróżki

Kibice Newcastle United, którzy otwarcie sprzeciwiają się nowym władzom klubu, dostają obraźliwe wiadomości i groźby w mediach społecznościowych. Zdaniem ekspertów za atakiem na nich stoją fałszywe konta powiązane z saudyjskim reżimem.

Część fanów Newcastle United jest niezadowolona z przejęcia klubu przez inwestorów z Arabii Saudyjskiej i szykuje przeciwko nim protest. Ma do niego dojść w przyszłą sobotę przy okazji meczu z Chelsea. Powstała nawet specjalna grupa NUFC Fans Against Sportswashing zrzeszająca najbardziej zaangażowanych sympatyków. Napotkała ona poważne nieprzyjemności. Jej członkowie prawdopodobnie padli ofiarą saudyjskich trolli internetowych.

Zobacz wideo Krychowiak o zegarku Lewandowskiego na gali Złotej Piłki. Hit

Saudyjskie trolle grożą niepokornym fanom Newcastle. Chcą ich zdyskredytować

Jak informuje dziennik "Daily Mail", kibice dostali szereg wiadomości w mediach społecznościowych, w których byli obrażani i zastraszani. Wyzywano ich od rasistów, znieważano, a nawet rzucano groźbami fizycznego ataku. Brytyjscy eksperci od mediów cyfrowych twierdzą, że działania te są typowe dla kont powiązanych z "armią" profesjonalnych trolli pracujących na zlecenie rządu w Rijadzie.

John Hird, założyciel NUFC Fans Against Sportswashing, był personalnie atakowany, a trolle zbierały zdjęcia z jego różnych kont w mediach społecznościowych i udostępniały je w internecie wraz z danymi na jego temat. - Niedawno założyłem konta, zwane NUFC, a potem z mnóstwa kont zaczęły falami spływać wiadomości. - opowiadał Hird, który przekonuje, że to robota saudyjskich trolli. - Niektórzy z nich udostępnili moje zdjęcia i pisali, że mieszkam w Hiszpanii itp. Chwalą saudyjskich właścicieli i mówią, że my i nasza grupa jesteśmy fanami Sunderlandu - dodał.

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl.

Grupa Hirda powstała po przejęciu Newcastle przez Saudyjski Fundusz Inwestycji Publicznych (PIF) w październiku 2021 r. Jego prezesem jest Mohammed bin Salman, książę koronny i następca tronu Arabii Saudyjskiej. Reżim Bin Salmana był ostro krytykowany przez organizacje zajmujące się kwestiami praw człowieka. Zarzucano mu m.in. nieludzkie wykorzystywanie pracowników, prześladowanie społeczności LGBTQ oraz torturowanie dysydentów politycznych. Human Rights Watch w zeszłym roku opublikowało doniesienia o torturowaniu więźniów przy użyciu wstrząsów elektrycznych, bicia czy chłosty.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.