Steven Gerrard oficjalnie przestał być szkoleniowcem Aston Villi. Informację przekazał sam klub na Twitterze. - Aston Villa Football Club może potwierdzić, że główny trener Steven Gerrard opuścił klub ze skutkiem natychmiastowym - można przeczytać w komunikacie. - Chcielibyśmy podziękować Stevenowi za jego ciężką pracę i zaangażowanie oraz życzyć mu powodzenia na przyszłość - powiedział rzecznik klubu.
Cierpliwość włodarzy Aston Villi skończyła się po czwartkowym meczu wyjazdowym z Fulham. Goście przegrali aż 0:3 po bramkach Harrisona Reeda, Aleksandara Mitrovicia i samobójczym trafieniu Tyrone'a Mingsa. W tym sezonie Premier League drużyna Gerrarda zdołała wygrać zaledwie dwa mecze. W tabeli ma tylko 9 punktów i jest tuż nad strefą spadkową i to ledwo, bo 18. w tabeli Wolverhampton wyprzedza tylko dzięki lepszemu bilansowi bramkowemu.
Steven Gerrard na stanowisku menedżera Villi zastąpił Deana Smitha w listopadzie 2021 r. Wcześniej pracował w szkockim Rangers FC, gdzie pojawił się w 2018 roku. Jego praca była na wyspach bardzo ceniona, a sam szkoleniowiec w sezonie 2020/21 poprowadził klub do pierwszego od 10 lat tytułu Scottish Premiership.
Nic dziwnego, że w Birmingham łączono z Gerrardem duże nadzieje. Ten jednak nie spełnił pokładanych w nim oczekiwań. Dlatego też podczas spotkania z Fulham odwrócili się od niego nawet kibice.W sieci pojawiły się nagrania fanów Villi skandujących "We want Gerrard out", czy "Steven Gerrard…wynoś się z naszego klubu" oraz "Rano zostaniesz wyrzucony".
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl.
Gerrard jeszcze przed zwolnieniem odniósł się do tych haseł w wywiadzie dla Prime Video. - Jestem wojownikiem. Nigdy nie zrezygnuję, ani w piłce nożnej, ani w życiu. To trudne, jestem mężczyzną, akceptuję to i rozumiem - powiedział. - Czuję ich frustrację. Sam jestem sfrustrowany. To była trudna noc dla mnie osobiście - dodał. Niedługo później był już zwolniony.