W niedzielę o 17:30 Arsenal podejmował na własnym stadionie Liverpool. Kibice zgromadzeni na trybunach byli świadkami bardzo emocjonującego spotkania, w którym padło pięć goli. Ostatecznie Arsenal pokonał Liverpool 3:2. Na listę strzelców po stronie londyńskiej drużyny wpisali się Gabriel Martinelli oraz dwukrotnie Bukayo Saka. Ekipa Jurgena Kloppa odpowiedziała trafieniami Darwina Nuneza i Roberto Firmino.
Emocje w tym spotkaniu udzieliły się także piłkarzom. W drugiej połowie doszło do kłótni pomiędzy Jordanem Hendersonem a Gabrielem Magalhaesem. Obu zawodników rozdzielili inni piłkarze, a sędzia przerwał na moment mecz. Obrońca Arsenalu wydawał się wyraźnie zdenerwowany słowami, jakie usłyszał od kapitana Liverpoolu. Część fanów w mediach społecznościowych oskarżyła Anglika o rasistowskie obelgi.
Angielski Związek Piłkarski (FA) ma wszcząć śledztwo dotyczące tego zajścia. Na ten moment, nie wiadomo, na czym skupią się działacze i nie ma żadnych dowodów na to, że Henderson faktycznie obraził Gabriela na tle rasistowskim. "Przeprowadzimy rozmowy z sędziami spotkania i przeanalizujemy szczegóły tego incydentu" - czytamy w oświadczeniu FA. Decyzja o możliwym ukaraniu piłkarzy powinna zapaść w ciągu kilku dni.
Więcej tego rodzaju treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Arsenal po dziewięciu kolejkach jest liderem tabeli Premier League z dorobkiem 24 punktów. Nad drugim Manchesterem City ma jeden punkt przewagi. W następnej kolejce zagra z Leeds United. Spotkanie zaplanowane jest na niedzielę o godzinie 15:00. Liverpool z kolei radzi sobie dużo gorzej. Do tej pory rozegrał osiem meczów i zajmuje 10 miejsce z 10 punktami na koncie. Kolejnym ligowym rywalem ekipy Jurgena Kloppa będzie Manchester City. Ten mecz odbędzie się w niedzielę o 17:30.