Erling Haaland zaliczył świetne wejście do Manchesteru City. Napastnik zdobył już 20 bramek, dzięki czemu przewodzi klasyfikacji strzelców w Premier League (15 goli) oraz Ligi Mistrzów (5 trafień). Ponadto zaliczył trzy asysty (wszystkie w lidze), dzięki czemu miał bezpośredni udział przy 23 bramkach drużyny.
Pomimo tego, że zawodnicy tacy jak Neymar, Leo Messi czy Robert Lewandowski również udanie rozpoczęli sezon, nie mogą równać się z Haalandem. W całej Europie jest tylko jeden zawodnik, który ma podobne statystyki. Jest nim Cody Gakpo z holenderskiego PSV.
W trwających rozgrywkach skrzydłowy miał bezpośredni wkład w 23 gole swojego klubu, na co złożyło się 13 bramek oraz 10 asyst. Po zagłębieniu się w te liczby widać jednak pewne różnice między nim a piłkarzem Manchesteru City. Aby zgromadzić taki dorobek, Holender potrzebował 16 spotkań, trzech więcej niż Norweg. W dodatku miał pięć meczów, w których nie udało mu się zdobyć bramki lub zanotować asysty, Haaland tylko jeden (z Liverpoolem, stawką była Tarcza Wspólnoty).
Więcej podobnych treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Inna jest także klasa rywali, z którymi mierzą się obaj zawodnicy. Norweg swój dorobek wypracował w spotkaniach Premier League oraz Ligi Mistrzów, w przypadku Gakpo była to Eredivisie, Liga Europy Superpuchar Holandii oraz kwalifikacje Ligi Mistrzów. 23-latek nie będzie dobrze wspomniał zwłaszcza ostatnich z wymienionych rozgrywek - w czterech grach (dwie z Monaco i dwie z Rangersami) nie zdobył żadnej bramki i zaliczył jedną asystę.
Mając jednak na uwadze to, że Gakpo gra w znacznie słabszym zespole niż Haaland, te liczby robią ogromne wrażenie. Nie powinno zatem dziwić, gdyby w najbliższym czasie zmienił klub. Już latem spekulowało się, że może trafić do Arsenalu czy Manchesteru United.
Dobra forma Cody'ego Gakpo nie umknęła Louisowi van Gaalowi, który daje mu coraz więcej szans na grę w reprezentacji Holandii. Trzy ostatnie mecze rozpoczął pierwszym składzie, w każdym z nich strzelił gola lub notował asystę. Jednym z nich było starcie w Lidze Narodów z Polską (2:0), gdy po 13 minutach pokonał Wojciecha Szczęsnego. W sumie zagrał dla kadry dziewięć spotkań, w których zdobył trzy gole i zanotował dwie asysty.
Pod względem dorobku reprezentacyjnego Gakpo nie może jednak równać się z Haalandem. Norweg w dotychczasowych 23 spotkaniach w drużynie narodowej strzelił 21 goli i dorzucił do tego trzy asysty.