Erik ten Hag zaskakująco tłumaczy brak Ronaldo na boisku. "Z szacunku"

Cristiano Ronaldo nie pojawił się na murawie w derbach Manchesteru, które "Czerwony Diabły" przegrały 3:6 z Manchesterem City. Czemu Portugalczyk nie wszedł z ławki? - Z powodu szacunku do jego niesamowitej kariery - odpowiadał na pytania dziennikarzy Erik ten Hag.

Przez ostatnich blisko 20 lat Cristiano Ronaldo kojarzył się z wielkimi, prestiżowymi spotkaniami. Nie było jednak niespodzianką to, że legenda Realu Madryt nie rozpoczęła spotkania z Manchesterem City od pierwszej minuty. Pytania zaczęły się pojawiać, czemu Portugalczyk nie melduje się na boisko, chociaż jego drużyna przegrywała z sąsiadami z Etihad Stadium.

Zobacz wideo Szczęsny jest maniakiem, siedzi z tabletem i analizuje

Czemu Ronaldo nie wszedł na boisko? "Z powodu szacunku"

Kończy się pierwsza połowa na stadionie Manchesteru City. Gospodarze masakrują "Czerwone Diabły" i prowadzą 4:0 po dubletach Erlinga Haalanda i Phila Fodena. Pytaniem było, czy i kiedy Erik ten Hag sięgnie po Cristiano Ronaldo i wprowadzi go na boisko. Ostatecznie Portugalczyk nie zagrał ani minuty, a spotkanie zakończyło się wygraną City 6:3.

Holenderski szkoleniowiec był po meczu pytany, czemu nie wprowadził na boisko Portugalczyka. "Nie wprowadziłem Cristiano z powodu szacunku do jego niesamowitej kariery" - odpowiadał na pytania dziennikarzy Ten Hag. Dał tym samym do zrozumienia, że nie chciał, żeby pięciokrotny zdobywca Złotej Piłki musiał mieć w CV występ w historycznej porażce przeciwko Manchesterowi City.

Więcej takich informacji znajdziesz na Gazeta.pl

Nie ulega wątpliwościom, że Cristiano Ronaldo znajduje się w najgorszym momencie swojej kariery. Latem chciał odejść z Manchesteru United, a gdy został, to jest wyłącznie zmiennikiem. Dotychczas CR7 wystąpił w ośmiu spotkaniach, w których strzelił zaledwie jedną bramkę. Padła ona z rzutu karnego przeciwko Sheriffowi Tiraspol w Lidze Europy.

Casemiro? "Musi odnaleźć się w zespole"

Ten Hag był także pytane o sytuację Casemiro. Brazylijczyk tego lata za 70 milionów euro przeszedł z Realu Madryt na Old Trafford i ciągle pozostaje zmiennikiem. "W dniu, w którym go podpisaliśmy, wygraliśmy z Arsenalem. Drużyna radziła sobie dobrze. To nie jest przeciwko Casemiro, tylko mamy Scotta McTominaya. Jestem pewien, że będzie dla nas ważny. W krótce odnajdzie się w zespole, ale musi to przyjść w sposób naturalny" - komentował sytuację brazylijskiego pomocnika były trener Ajaksu Amsterdam.

Szansa na rehabilitację i kolejne minuty dla Cristiano Ronaldo i Casemiro już w czwartek, 6 października. Tego dnia "Czerwone Diabły" podejmą Omonię Nikozja w Lidze Europy.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.