"Oni stanowią zagrożenie dla angielskiej piłki. Nie rozumieją jej"

Amerykańscy biznesmeni nie rozumieją angielskiej piłki. Są dla niej ogromnym zagrożeniem, uważa Gary Neville. Podobnego zdania jest Juergen Klopp. Czemu amerykanizacja Premier League miałaby zabić brytyjski futbol?

Wśród dziesięciu klubów, które wydały latem najwięcej pieniędzy na transfery, jest aż osiem angielskich. Nawet beniaminek ligi - Nottingham Forest znalazł się w tym zestawieniu. Rok temu kluby Premier League wydały latem na wzmocnienia 1,6 miliarda euro. I była to oszałamiająca kwota. Ale co powiedzieć dziś, gdy Anglicy we właśnie zakończonym okienku transferowym kupili piłkarzy za... 2,2 miliarda euro. Dla porównania: Serie A wydawała 749 mln, La Liga 505, a Bundesliga 448. Ale to wcale nie oznacza, że na kluby angielskie nie czeka świetlana przyszłość. Tak przynajmniej uważa Gary Neville, kiedyś piłkarz Manchesteru United, dziś telewizyjny ekspert.

Zobacz wideo Lewandowski i Salihamidzić pod szatnią. Wyjątkowe ujęcia

Neville twierdzi, że dużym zagrożeniem dla Premier League jest przejmowanie klubów przez amerykańskich właścicieli. Niedawno nowym szefem Chelsea został Todd Boehly. Następca Romana Abramowicza zaproponował np., by wprowadzić mecz All-Star, coś na wzór tego z NBA, czy innych wielkich lig w USA. 

- Amerykańscy inwestorzy stanowią zagrożenie dla angielskiej piłki. Ciągle to powtarzam, ale im szybciej to zrozumiemy, tym lepiej. Inwestycje Amerykanów są dużym zagrożeniem dla porządku w angielskim futbolu. Oni po prostu nie rozumieją tego, jakie są tutaj tradycje. Myślą zupełnie inaczej. I co ważne: nie zatrzymują się, dopóki nie dostaną tego, czego chcą - denerwuje się Neville, którego cytuje serwis worldsoccertalk.com.

- Szef Chelsea nie traci czasu. Świetny pomysł. Ciekawe, kiedy znajdziemy wolny termin na mecz gwiazd? To kompletnie inna bajka niż Ameryka. Może pan Boehly chciałby sprowadzić ekipę Harlem Globetrotters [drużyna znana z widowiskowych pokazów koszykarskich sztuczek] i oni zagrają z piłkarzami? - ironizuje Juergen Klopp, menedżer Liverpoolu.

Ale to nie były jedyne krytyczne głosy.

- Uwielbiam, jak Todd Boehly mówi nam, że Premier League musi uczyć się od amerykańskich sportów. Ostatnim razem, gdy amerykańscy właściciele postanowili uczyć nas o sporcie, próbowali wkręcić nas w Superligę. Potrzebowaliśmy głośnego sprzeciwu fanów, by to powstrzymać - stwierdził Oliver Holt, znany dziennikarz.

Amerykańskich właścicieli ma nie tylko Chelsea. Stan Kroenke posiada pakiet większościowy w Arsenalu, Liverpool należy do Johna W. Henry'ego, a Manchester United do rodziny Glazerów. 

Dlaczego miliarderzy kupują kluby piłkarskie?

Ostatnio zajął się tym tematem Michał Kiedrowski. "Kto kupuje kluby piłkarskie? Naiwni romantycy i cynicy? Nie ma biznesmenów, którzy chcą na klubach zarobić? Moje wieloletnie przyglądanie się temu, jak działa zawodowy sport, utwierdza mnie w przekonaniu, że tych, którzy są w nim dla pieniędzy, jest zdecydowana większość" - pisze dziennikarz Sport.pl. Cały artykuł znajdziecie TU.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.