Manchester United katastrofalnie rozpoczął sezon 2022/2023. W dwóch pierwszych kolejkach Premier League, piłkarze Erika ten Haga przegrali u siebie 1:2 z Brighton i aż 0:4 z Brentford. Holenderski szkoleniowiec głośno domagał się wzmocnień, a władze klubu posłuchały. W kolejnych tygodniach udało się zakontraktować Casemiro , Antony'ego, Lisandro Martineza i Tyrella Malacię.
"Czerwone Diabły" wydały na letnie transfery w sumie 229 milionów funtów. To rekord w historii klubu, jeśli chodzi o wydatki podczas jednego okienka. Jak podaje Laurie Whitwell z "The Athletic", plan był jednak zupełnie inny. Władze Manchesteru po konsultacji z Erikiem ten Hagiem, która odbyła się jeszcze w maju, planowały wydać znacznie mniej. Budżet transferowy ustalono na 120 milionów funtów.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Szybko okazało się jednak, że drużyna potrzebuje wielkich wzmocnień. Po dwóch porażkach na start sezonu, do Madrytu niemal natychmiast wyruszyła delegacja, by negocjować z Realem Madryt i Casemiro. Wznowiono także rozmowy z Ajaksem Amsterdam w sprawie Antony'ego. Wcześniej Anglicy zerwali je, gdyż mistrz Holandii domagał się ich zdaniem zdecydowanie zbyt wielkich pieniędzy za Brazylijczyka (80 milionów euro).
Co ciekawe, w całej sytuacji ważny miał być także głos drużyny. Zdaniem "The Athletic", "starszyzna" piłkarzy Manchesteru United poprosiła przełożonych o wzmocnienia po dwóch porażkach. W gabinetach dyrektorskich doceniono taką postawę.
Warto dodać, że do klubu dołączyli także Christian Eriksen z Brentford i Martin Dubravka z Newcastle United. Duńczyk przyszedł jednak jako wolny zawodnik, a golkiper został tylko wypożyczony. Owe 229 milionów funtów Manchester United wydał zatem tylko na czterech wspomnianych wcześniej piłkarzy.