Pierre-Emerick Aubameyang trafił do FC Barcelony w styczniu bieżącego roku za darmo z innego londyńskiego klubu, Arsenalu, jako zawodnik niechciany na The Emirates Stadium. W Barcelonie 33-latek jednak przeżywał drugą młodość, strzelając 13 goli w 24 meczach oficjalnych Barcy i w dużej mierze ratując sezon katalońskiemu gigantowi, który zdołał ostatecznie wywalczyć wicemistrzostwo Hiszpanii.
Po transferze Roberta Lewandowskiego na Camp Nou stało się jasne, że Aubameyang w nowym sezonie będzie w Barcelonie tylko rezerwowym. A że w drugim roku gry w Katalonii miał mieć pensję zdecydowanie wyższą, niż w poprzednich rozgrywkach, nie był już zawodnikiem "nie na sprzedaż" dla Barcy.
Z tego skorzystała szukająca napastnika londyńska Chelsea. Jak informują Toni Juanmarti i Albert Roge z Relevo, po kilkutygodniowych negocjacjach władze "The Blues" doszły do porozumienia z FC Barceloną w sprawie transferu Gabończyka za 22 miliony euro + 5 milionów w bonusach.
Według katalońskich dziennikarzy, przenosiny Aubameyanga na Stamford Bridge są praktycznie przesądzone, a transfer może zostać sfinalizowany już w najbliższych godzinach.
FC Barcelona na Aubameyangu zrobi w ten sposób znakomity interes. Nie dość, że Gabończyk w zeszłym sezonie uratował jej sezon, tak teraz na doświadczonym napastniku Katalończycy zarobią jeszcze solidne pieniądze, dzięki czemu będą mogli zgłosić do gry Julesa Kounde, a także sprowadzić prawego obrońcę, którego domaga się trener Xavi Hernandez. Wśród kandydatów do wzmocnienia Barcelony jest m.in. Hector Bellerin z Arsenalu.