W ostatni czwartek odbyło się spotkanie z kapitanami 20 klubów Premier League, w trakcie którego ustalono, że gest klękania przed meczami ligowymi stracił swoją wagę. Przedstawiciele wszystkich drużyn omówili plany dotyczące tego, w jaki sposób piłkarze powinni postępować przed spotkaniami rozpoczynającego się w piątek sezonu.
Nie wszystkie kluby od razu wyraziły chęć ograniczenia pokazywania tego gestu. Przykładem jest Newcastle United, którego piłkarze mają odbyć wewnętrzną dyskusję na ten temat we wtorek. Większość kapitanów klubów przyznała jednak, że klękanie przed pierwszym gwizdkiem powinno pojawiać się jedynie przed wybranymi meczami - informuje "Daily Mail".
Więcej tego rodzaju treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Póki co nie ustalono, w jaki inny sposób zawodnicy mieliby wyrażać swoje wsparcie wobec działań antyrasistowskich. Niewykluczone, że będą klękać jedynie przed meczami rozgrywanymi w czasie największej oglądalności telewizyjnej lub spotkaniami derbowymi. W ten sposób zostałoby to dostrzeżone przez miliony kibiców na całym świecie.
Ostateczna decyzja na temat przyszłości gestu klękania zostanie podjęta przed piątkową inauguracją nowego sezonu, w której Arsenal zagra z Leicester City. Oba zespoły będą miały możliwość podjęcia własnej decyzji, natomiast władze Premier League zapowiedziały, że poprą każde stanowisko wybrane przez piłkarzy.
Brytyjski dziennik przypomniał, że ekipa Bournemouth już w połowie ubiegłego sezonu zrezygnowała z klękania przed spotkaniami. Ligowy beniaminek ma pozostać przy swoim obecnym stanowisku, a w argumentacji wskazano, że gest ten nie ma już takiego wpływu, jak na początku jego wykonywania.
Głośno na temat tego sposobu okazania wsparcia wobec działań antyrasistowskich było już w poprzednim sezonie Premier League. W pewnym momencie rozgrywek Wilfired Zaha z Crystal Palace i Marcos Alonso z Chelsea otwarcie zapowiedzieli, że nie mają zamiaru klękać przed pierwszym gwizdkiem, ponieważ ich zdaniem straciło to sens.