Kilka dni temu Arsenal oficjalnie poinformował o kupnie Gabriela Jesusa. Według mediów 25-letni napastnik miał kosztować klub 45 milionów funtów. Z nowym pracodawcą związał się zaś pięcioletnim kontraktem. Jesus spędził ostatnie pięć lat w Manchesterze City. W tym czasie rozegrał 233 mecze, strzelając w nich 95 goli i zaliczając 46 asyst. Jego bilans w Premier League to 58 bramek i 32 asysty w 159 spotkaniach. Ponadto 25-latek jest etatowym reprezentantem Brazylii - zaliczył w niej już 56 występów, w których 19 razy trafiał do siatki rywala.
Zaledwie cztery dni po ogłoszeniu transferu do Arsenalu udało mu się zadebiutować w pierwszym zespole. Mikel Arteta zdecydował się dać szansę Jesusowi na początku drugiej połowy meczu towarzyskiego z niemieckim FC Nuernberg. Piłkarz wykorzystał szansę niemalże natychmiast. Najpierw sam przejął piłkę po niedokładnym zagraniu przeciwnika, napędził akcję ofensywną Arsenalu i po krótkiej wymianie podań wbił piłkę do bramki mocnym strzałem pod samą poprzeczkę. Całość obejrzycie poniżej:
Więcej treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Można powiedzieć, że Jesus odmienił w tym momencie losy meczu. Wcześniej Arsenal przegrywał 0:2. Brazylijczyk strzelił pierwszego gola dla swojego zespołu, a tuż po nim po jednym trafieniu dołożyli też Mohamed Elneny, Christopher Schindler oraz Tim Handwerker (dwaj ostatni zdobyli po bramce samobójczej). Gabriel Jesus przypieczętował końcowy wynik sparingu. Drugą bramkę zdobył w 75. minucie.
Arsenal czekają jeszcze trzy mecze towarzyskie. W najbliższych dniach klub zagra z Evertonem, Orlando City (Stany Zjednoczone) oraz Chelsea. Zwieńczeniem przedsezonowych zmagań będzie mecz o puchar Emirates, który odbędzie się 30. Rywalem będzie Sevilla.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!