Nie ulega wątpliwości, że głównym celem Roberta Lewandowskiego jest letni transfer do FC Barcelony. Ten jednak zależy wciąż od wielu czynników. Pierwszym z nich są kwestie finansowe. Jak pisaliśmy kilka dni temu, Barcelona musi do 30 czerwca zapewnić sobie setki milionów euro, aby odblokować sobie możliwość dokonywania letnich transferów. Katalończycy chcą uzyskać w najbliższych tygodniach nawet 900 milionów euro za udziały w spółkach związanych z telewizją klubową i merchandisingiem oraz udziały zyskach z praw telewizyjnych.
Druga rzecz to dogadanie się z Bayernem Monachium, który na razie do tego tematu podchodzi bardzo opornie. Mimo wszystko mówi się, że zaangażowanie Lewandowskiego w tę kwestię sprawi, że Barcelonie uda się go pozyskać za około 35-40 milionów euro.
Jeśli jednak to by się nie udało, jak informuje brytyjski "The Sun", całą sytuację chciałby wykorzystać Manchester United. Wcześniej mówiło się o zainteresowaniu Robertem Lewandowskim ze strony PSG oraz Chelsea, teraz do tego grona miałyby dołączyć "Czerwone Diabły".
United mieliby wykonać podobny ruch, jak rok temu, gdy udało się im pozyskać za około 20 milionów funtów Cristiano Ronaldo z Juventusu. Wątpliwości w tej kwestii jest jednak kilka. Po pierwsze - trudno się spodziewać, żeby Lewandowski i Ronaldo byli w stanie ze sobą współpracować w ataku United.
Po drugie - jest bardzo mało prawdopodobne, aby Robert Lewandowski zechciał odejść z Bayernu na rzecz zespołu, który w przyszłym sezonie nie zagra w Lidze Mistrzów.