"Chelsea FC może potwierdzić, że zeszłej nocy podpisano ostateczną umowę dotyczącą sprzedaży klubu konsorcjum Todd Boehly/Clearlake Capital. Spodziewamy się, że transakcja zostanie sfinalizowana w poniedziałek" - czytamy na oficjalnej stronie internetowej londyńskiego klubu.
Oświadczenie wydane przez Chelsea potwierdziło informacje, jakie w ostatnich dniach pojawiały się w angielskich mediach. Donoszono, że Amerykanin Todd Boehly porozumiał się brytyjskim rządem w sprawie szczegółów przejęcia klubu od Romana Abramowicza.
Rosjanin wystawił klub na sprzedaż w marcu po tym, jak brytyjski rząd nałożył na niego sankcje w związku z atakiem jego kraju na Ukrainę. Abramowicz został ukarany z powodu bliskich kontaktów z Władimirem Putinem. Sankcje obejmowały m.in. zamrożenie brytyjskich aktywów oligarchy, przez co został on zmuszony do sprzedania Chelsea, której właścicielem był od 2003 roku.
Chelsea ma nowego właściciela
Od marca londyński klub działał na ograniczonych zasadach. Po nałożeniu sankcji na Abramowicza Chelsea nie mogła przynosić mu żadnych zysków. Oznaczało to, że klub m.in. nie sprzedawał biletów na mecze ligowe (na te wchodzili tylko posiadacze karnetów).
Chelsea nie przeprowadzała też żadnych transakcji dotyczących zawodników. Klub nie mógł przedłużać umów z piłkarzami, przez co do Realu Madryt odejdzie jeden z liderów obrony - Antonio Ruediger. Thomas Tuchel miał utrudnione planowanie letniego okienka transferowego, bo wstrzymano transfery nowych zawodników.
Na ograniczonej licencji, która zezwalała jedynie na funkcjonowanie w lidze i sprzedaż klubu, Chelsea mogła działać do 31 maja. Od kilku tygodni wiadomo było, że nowym właścicielem Chelsea zostanie konsorcjum Boehly'ego. Teraz jest już to oficjalnie potwierdzone.
Boehly to amerykański biznesmen i współwłaściciel dwóch amerykańskich klubów. Nowy właściciel Chelsea posiada 20 procent udziałów w baseballowym klubie MLB - Los Angeles Dodgers - oraz część udziałów w koszykarskiej drużynie kobiet WNBA - Los Angeles Sparks.
