Po kilkunastu miesiącach zakończyła się saga transferowa związana z Erlingiem Brautem Haalandem. Norweg zdecydował się dołączyć do Manchesteru City, który zapłacił za niego 60 milionów euro. Następcą Haalanda w Borussii Dortmund został Karim Adeyemi, do niedawna związany z Red Bullem Salzburg. Norwegowie nie ukrywają oburzenia w związku z wyborem Haalanda. To ten kraj jako pierwszy nawoływał do bojkotu mundialu w Katarze, gdzie łamane są prawa człowieka. Nie inaczej jest w kraju, z którego pochodzą właściciele Manchesteru City.
Nicholas McGeehan, były pracownik organizacji Human Rights Watch, zajmującej się ochroną praw człowieka rozmawiał z portalem nrk.no na temat transferu Erlinga Brauta Haalanda do Manchesteru City. Jego zdaniem nie powinno się krytykować napastnika. - Każdy powinien być świadomy tego, dla kogo pracuje i skąd pochodzą pieniądze, które dostaje. Tu chodzi o politykę, pieniądze i władze. Każdy, kto ma własne sumienie poczułby się nieswojo, otrzymując te pieniądze. Tam są niebezpieczni ludzie, a to jest niebezpieczne miejsce. Temat praw człowieka w Arabii Saudyjskiej jest tragiczny - powiedział.
- Ich polityka zagraniczna jest agresywna i wykorzystują wszystko kosztem innych, by tylko się wzbogacić. To też kraj, który praktykuje monitorowanie swoich obywateli i zabrania im możliwość swobodnej wypowiedzi. Warto podkreślić, że klubem z Manchesteru dowodzi Mohammed Al Nahyan, władca Abu Zabi, a nie szejk Mansour - dodaje McGeehan. Z podobnego założenia wychodzi John Peder Egenaes, sekretarz generalny Amnesty International. - Wszystko, co jest związane z prawami człowieka, wygląda gorzej w Emiratach Arabskich, niż w Katarze. Nie ma tam wolności słowa - stwierdził.
- Jeśli Premier League pozwala na to, by szejkowie posiadali klub w Anglii, to zyskują gwałcicieli praw człowieka, którzy mogą promować ligę dla własnych celów. Musimy walczyć o to, żeby system przejmowania klubów się zmienił - uważa Egenaes. Jan Petter Saltvedt, dziennikarz NRK uważa, że "Haaland w praktyce będzie główną postacią projektu Manchesteru City, co ma pomóc im zmienić postrzeganie Arabii Saudyjskiej na świecie".