Steven Gerrard jest uważany za jednego z najlepszych pomocników w historii. Legenda Liverpoolu, która strzeliła 185 bramek w 710 występach dla klubu, już dawno temu zawiesiła buty na kołku i aktualnie jest trenerem. Bo przygodzie w Glasgow Rangers Gerrard jest trenerem Aston Villi, gdzie prowadzi m.in. Matty'ego Casha.
Gerrard pozwala sobie też na ocenianie innych zawodników. W rozmowie z Rio Ferdinandem został zapytany o aktualnie najlepszych na świecie środkowych pomocników. Były zawodnik Manchesteru United poprosił o podanie pięciu nazwisk, ale Gerrard wymienił sześć.
Już na początku Gerrard zaskoczył wymieniając nazwisko Jude'a Bellinghama. 18-latek jest piłkarzem Borussii Dortmund. W tym sezonie rozegrał 43 mecze we wszystkich rozgrywkach. Strzelił sześć goli i zanotował 13 asyst. Dodatkowo rozegrał łącznie 12 spotkań w reprezentacji Anglii. Gerrard przyznał, że "absolutnie kocha" oglądać grę Bellinghama. Być może wkrótce będzie mógł go oglądać w swoim byłym klubie, bo Anglikiem zainteresowany jest Liverpool.
Więcej treści sportowych znajdziesz również na Gazeta.pl
Kolejny wybór był bardziej oczywisty. "Bez cienia wątpliwości" Gerrard wskazał na Kevina De Bruyne z Manchesteru City. Następnie pochwalił Masona Mounta z Chelsea "za to co robi". Wyróżniony został też inny pomocnik Chelsea, Mateo Kovacić. Listę uzupełnili Fabinho z Liverpoolu i Rodri z Manchesteru City.
Gerrard dodał jednak, że ze wszystkich wymienionych jego najlepszym wyborem jest de Bruyne. – Jest dla mnie absolutnym specjalistą w pomocy. Widzę w nim cechy wszystkich najlepszych pomocników, z którymi grałem. Jest połączeniem ich wszystkich. Myślę, że jest najlepszy – powiedział szkoleniowiec Aston Villi. Nie zapomniał on o swoich podopiecznych. Powiedział, że stawia ich przed wszystkimi.
Były piłkarz Liverpoolu wymienił też kilku pomocników, przeciwko którym grało się najciężej. Wyróżnieni zostali Patrick Vieira z Arsenalu, a także Claude Makelele z Chelsea.