Chelsea nie będzie najdroższym klubem sportowym. NBA przebiło angielskiego giganta

Amerykański "Forbes" pisze, że londyńska Chelsea nie jest najdroższym klubem. Według wyliczeń dziennikarzy amerykańskiego dwutygodnika aktualnym rekordem jest kupno Brooklyn Nets w 2019 roku. Drużyna NBA była droższa o 110 tys. dolarów.

W artykule "Forbesa" czytamy, że umowa zawarta między rosyjskim oligarchą Romanem Abramowiczem a grupą kierowaną przez Todda Boehly'ego, Clearlake Capital, Marka Waltera i Hansjoerga Wyssa wycenia angielski klub na 3,09 miliarda dolarów. Kwotę wyliczono na podstawie kursu aktualnego dnia 9 maja (poniedziałek). Dziennikarze potwierdzają, że to druga najdroższa transakcja drużyny sportowej. 

Zobacz wideo Borek: Lewandowski chyba dojrzał do tego, by zmienić otoczenie

Chelsea niemalże najdroższa. Lepszy klub NBA

Pierwsze miejsce w tej kategorii od 2019 roku należy do Brooklyn Nets. Klub koszykarskiej NBA trafił wtedy w ręce Josepha Tsaia, który zapłacił za nie 3,2 mld dolarów. To o 110 tysięcy więcej od londyńskiej drużyny piłki nożnej. 

Więcej treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

W 2021 roku "Forbes" wyceniał Chelsea jako siódmą najcenniejszą drużynę piłkarską na świecie. W artykule czytamy, że różnica między kwotą sprzed 13 miesięcy a aktualną wynosi 8 procent, "czyli nieco mniej niż stopa inflacji w Wielkiej Brytanii w ciągu 12 miesięcy do marca". Dziennikarze podkreślają też, że kwota wykupu Chelsea to tylko część wydatków, jakie czekają nowych właścicieli. "Zobowiązali się do zainwestowania 2,16 miliarda dolarów w przyszłe inwestycje, w tym w stadiony, z których korzystają zespoły męskie (Stamford Bridge) i żeńskie (Kingsmeadow)" - czytamy.

Chelsea wydała już oficjalne oświadczenie ws. przejęcia klubu przez amerykańskie konsorcjum. Klub oświadczył, że sprzedaż udziałów w klubie ma zakończyć się pod koniec maja. Wszystko zależy jednak od uzyskania wszystkich niezbędnych zezwoleń regulacyjnych od rządu Wielkiej Brytanii oraz zarządu Premier League

Chelsea trafiła na tzw. świecznik po wybuchu wojny w Ukrainie. Władze Wielkiej Brytanii w odpowiedzi na agresję Rosji postanowiły zamrozić brytyjskie majątki tych Rosjan, którzy należą do grupy tzw. oligarchów - biznesowych współpracowników prezydenta Rosji, Władimira Putina. Sankcje objęły też Abramowicza, który trafił również na "Czarną Listę" Unii Europejskiej. Część majątku oligarchy została zamrożona. Drużyna natomiast ma ograniczone fundusze i może je wydawać tylko pod ścisłą kontrolą na niezbędne zobowiązania. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.