Wiele wskazuje na to, że Paul Pogba odejdzie latem z Manchesterem United i nie przedłuży wygasającego z końcem czerwca kontraktu. Tę informację niejako potwierdził Ralf Rangnick przy okazji meczu z Arsenalem (1:3). - Na tę chwilę Pogba nie przedłuży kontraktu z United. Prawdopodobnie nie będzie go tutaj w przyszłym sezonie - powiedział niemiecki szkoleniowiec. Francuz nie narzeka na zainteresowanie największych klubów w Europie, choć tutaj może dojść do sensacyjnego zwrotu akcji.
Brytyjski dziennik "Daily Mail", że Manchester City wyraża zainteresowanie Paulem Pogbą, który będzie dostępny do pozyskania latem tego roku bez kwoty odstępnego. Mistrzowie Anglii muszą wzmocnić środek pola, ponieważ z końcem sezonu odejdzie Fernandinho. Pep Guardiola jest wielkim zwolennikiem transferu Paula Pogby i widzi w nim wszechstronnego pomocnika, który sprawdzi się na wielu płaszczyznach. Manchester City będzie w stanie zaproponować Pogbie odpowiednie warunki finansowe, ale nie wiadomo, czy go przekonają do zmiany klubu w obrębie jednego miasta.
Zgodnie z zasadami Manchester City nie może wysłać Francuzowi oficjalnej oferty do końca sezonu, co może być przewagą dla zagranicznych drużyn, takich jak Real Madryt, Paris Saint-Germain czy Juventus. W przypadku, gdyby Paul Pogba zdecydował się na zmianę z czerwonej na niebieską część Manchesteru, to byłby bohaterem pierwszego kontrowersyjnego transferu związanego z tymi klubami od 2009 roku. Ostatnim takim piłkarzem był Carlos Tevez, który występował w Manchesterze United w latach 2007-2009, a potem dołączył za 29 mln euro do drużyny z Etihad Stadium.
Paul Pogba wrócił do Manchesteru United w sierpniu 2016 roku, odchodząc z Juventusu za 105 milionów euro. Od tego czasu Francuz zagrał w 226 oficjalnych spotkaniach drużyny z Old Trafford, zdobywając 39 bramek i notując 51 asyst. Wszyscy liczyli na to, że pomocnik stanie się gwiazdą Manchesteru United, ale ostatecznie okazał się dużym rozczarowaniem. Pogba w tym sezonie zanotował jedno trafienie i zaliczył dziewięć asyst.