"Miałem przeczucie, że to się tak skończy. Nie rozumiałem jego transferu do Manchesteru City. To świetny zawodnik, jestem jego fanem, ale to nie mogło zadziałać. Od szóstego roku życia uczono go, by brał piłkę, dryblował i mijał wszystkich. Tak grał jako młodzieniec, a potem zawodnik Aston Villi. I nagle przechodzi do drużyny, której styl to podania, podania i jeszcze raz podania. 20 lat grał w określonym stylu i od ręki miał przestawić się na zupełnie inny. To bardzo trudne" - tak o Jacku Grealishu napisał na Sky Sports ekspert stacji, były zawodnik Arsenalu, Paul Merson.
Pomocnik Manchesteru City jest wielkim rozczarowaniem tego sezonu. Latem 26-letni zawodnik stał się najdroższym piłkarzem w historii Premier League i szóstym najdroższym transferem w historii futbolu. Mistrzowie Anglii zapłacili za niego Aston Villi aż 100 milionów funtów.
Grealish, który w ostatnich sezonach zachwycał w poprzednim klubie, w tych rozgrywkach wystąpił w 35 meczach. Zdobył w nich zaledwie pięć bramek i miał raptem trzy asysty. Różnicę w grze Grealisha dobrze obrazują liczby. W porównaniu do poprzedniego sezonu Anglik wypada zdecydowanie gorzej we wszystkich statystykach w grze ofensywnej.
W minionych rozgrywkach średnio na mecz Grealish miał 0.25 gola, 0.41 asysty, kreował 3.34 sytuacji bramkowej na mecz. W obecnym sezonie te liczby spadły do 0.1 bramki, 0.1 asysty i 2.29 wykreowanej okazji.
"Manchester City gra w ściśle określony sposób i Grealish do niego nie pasuje. Nie zmieni tego w wieku 25-26 lat. Może się mylę, ale nie wierzę w to, że jego sytuacja w klubie się poprawi. Jakie widzę rozwiązanie? Sprzedaż, o ile jemu się to spodoba" - napisał Merson.
I zakończył: "Pep Guardiola jest jednym z najlepszych trenerów na świecie i nie wierzę, że się podda. Hiszpan będzie chciał odmienić Grealisha, by nie mówiono, że zmarnował wielki talent. Pytanie, jak długo wytrzyma Grealish. To ambitny zawodnik, który będzie chciał regularnie grać. Przed nami interesujące miesiące".