Sędziowie anulowali gola Ronaldo, więc ten później z nich zadrwił

Manchester United przerwał passę trzech meczów bez zwycięstwa i pewnie pokonał Brentford 3:0 w meczu 35. kolejki Premier League. Gole strzelali Bruno Fernandes, Cristiano Ronaldo i Raphael Varane. Ronaldo mógł mieć dwa gole, ale jeden z nich został anulowany przez sędziów. Najwyraźniej zirytowało to Portugalczyka, bo po prawidłowo zdobytym golu postanowił im to wypomnieć.

Atmosfera wokół Manchesteru United nie jest ostatnio najlepsza. "Czerwone Diabły" znacznie oddaliły się od miejsc premiowanych awansem do Ligi Mistrzów. Drużyna prowadzona przez Ralfa Ragnicka w ostatnich kolejkach grała same prestiżowe spotkania. Zdobyła tylko jeden punkt dzięki remisowi z Chelsea. Poza tym przegrała 1:3 z Arsenalem i aż 0:4 z Liverpoolem.

Zobacz wideo Kibice chcą pomnika dla Banasika. "Lepiej niech w Radomiu nie staje"

W poniedziałek poprzeczka była zawieszona niżej, bo na Old Trafford przyjechał 14. w tabeli Brentford. I już w dziewiątej minucie gospodarze wyszli na prowadzenie. Piłkę posłaną za linię obrony przed linią końcową dogonił Anthony Elanga i dograł do środka. Tam był dobrze ustawiony Bruno Fernandes, który skierował piłkę do siatki. W 32. minucie mogło być 2:0 po dwójkowej akcji Juan Mata – Cristiano Ronaldo. Portugalczyk pokazał swój kunszt. Był otoczony przez trzech rywali, ale dograł piętką do Maty. Ten uderzył z pierwszej piłki, ale niecelnie. Ronaldo mógł tylko złapać się za głowę.

Ronaldo zadrwił z sędziów. Zabolał go nieuznany gol

Jeszcze większą irytację mógł poczuć w 44. minucie. Juan Mata znalazł się z piłką na boku boiska i dograł do niepilnowanego Ronaldo, który sunął na bramkę. Obrońca był zdecydowanie spóźniony. Portugalczyk dopadł do piłki na 16. metrze i skierował ją do siatki. Jednak chwilę później gol został anulowany. Okazało się, że Ronaldo nie upilnował linii spalonego. Dosyć prosty błąd, który nie powinien się przydarzyć Portugalczykowi. W efekcie pierwsza połowa skończyła się prowadzeniem Manchesteru 1:0.

W drugiej połowie Manchester nadal atakował.  W 53. minucie blisko drugiego gola był Bruno Fernandes. Odebrał piłkę zagraną za linię obrony, wpadł w pole karne i uderzył prawą nogą w kierunku dalszego słupka. Piłka przeleciała jednak obok bramki. W 61. minucie było już jednak 2:0. Wahadłowy gości Rico Henry sfaulował piłkarza Manchesteru w polu karnym i arbiter wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł Ronaldo i podwyższył prowadzenie swojej ekipy. Tym razem nic mu już nie mogło zabrać tego gola i gwiazdor o tym wiedział. Podirytowany pokazał gest, jakby podnosił chorągiewkę i chciał zapytać sędziów, czy tego gola też mu anulują. "Nie?" - można było wyczytać z jego ust. Ostatecznie jednak całą sytuację skwitował uśmiechem.

Manchester się nie zatrzymywał i w 72. minucie zdobył kolejną bramkę. Tym razem po rzucie rożnym do siatki trafił Raphael Varane, który strzałem z woleja ustalił wynik meczu na 3:0. Manchester United przerwał tym samym passę trzech meczów bez wygranej, ale jego sytuacja w tabeli jest skomplikowana. "Czerwone Diabły" zajmują szóste miejsce, które daje im prawo gry w Lidze Europy. Do czwartego miejsca premiowanego grą w Lidze Mistrzów i zajmowanego przez Arsenal tracą pięć punktów. Niestety, Manchester rozegrał też dwa mecze więcej od "Kanonierów". Za Manchesterem znajduje się West Ham, który zajmuje miejsce dające prawo gry w Lidze Konferencji Europy.

Tabela Premier League:

  1. Manchester City - 34 mecze, 83 punkty
  2. Liverpool - 34 mecze, 82 punkty
  3. Chelsea - 34 mecze, 66 punktów
  4. Arsenal - 34 mecze, 63 punkty
  5. Tottenham - 34 mecze, 61 punktów
  6. Manchester United - 36 meczów, 58 punktów
  7. West Ham United - 35 meczów, 52 punkty
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.