United na kolanach. Rangnick grzmi: To upokarzające. Potrzeba 10 nowych piłkarzy

Ralf Rangnick, trener Manchesteru United opisał występ swojego zespołu z Liverpoolem (0:4) jako wstydliwy i upokarzający. Dodał też, w odbudowie klubu może pojawić się nawet dziesięciu nowych zawodników.

Piłkarze Manchesteru United we wtorkowy wieczór po raz kolejny w tym sezonie zawiedli swoich kibiców na całej linii. Po fatalnej grze przegrali na wyjeździe z odwiecznym rywalem - Liverpoolem aż 0:4. W sumie w dwumeczu w Premier League w tym sezonie z tym zespołem stracili aż dziewięć bramek (u siebie przegrali 0:5).

Zobacz wideo Rostkowski: Piłka nożna ma tego dość. Cały stadion widział, tylko nie sędzia

"To było upokarzające"

- To było bardzo zawstydzające, rozczarowujące, a może nawet upokarzające. Zwłaszcza w pierwszej połowie po prostu nie byliśmy w stanie nic zrobić. Liverpool ma lepszych piłkarzy od nas i to miało odzwierciedlenie w wyniku - powiedział Ralf Rangnick, trener Manchesteru United po meczu.

- Przeciwko takiemu zespołowi, jak Liverpool, jeśli chcesz mieć szansę na korzystny wynik, musisz sprawić mu problemy i samemu wykorzystać te kilka kontrataków. Nie mogliśmy jednak tego zrobić i dlatego przegraliśmy 0:4 - dodał niemiecki szkoleniowiec.

Wypowiedział się również na temat przyszłości Manchesteru United. Nie ukrywa on, że w klubie potrzebna jest rewolucja kadrowa.

- Jeśli przeanalizujesz zespół, to wymaga on przebudowy. Jestem pewien, że ona będzie. W sumie było to dla mnie oczywiste po trzech czy czterech tygodniach pracy. Jest potrzebnych sześciu, ośmiu, a nawet może dziesięciu nowych zawodników. Zanim jednak podpisane zostaną nowe umowy, działacze muszą wiedzieć, jaki futbol chce grać nowy menedżer. Wtedy trzeba dopasować piłkarzy do tego rodzaju sposobu gry - uważa Rangnick.

Ze słowami trenera zgodził się Bruno Fernandes.

- Kibice nie zasługują na to, żebyśmy grali w ten sposób. Zasługują na zdecydowanie więcej, po tym jak nas wspierają. Musimy podnieść naszą grę o poziom wyżej. Myślę jednak, że wszyscy biegają, wkładają wysiłek i nie sądzę, by ktoś nie dawał z siebie 100 proc - powiedział reprezentant Portugalii.

- Musimy coś sobie powiedzieć, ale to niech zostanie w szatni. Liverpool jest gotowy na tytuł. My niestety nie. Nie muszę tu mówić o różnicy poziomów. Musimy spojrzeć na siebie, od góry do dołu i zrozumieć, co się dzieje nie tak - dodał Bruno Fernandes.

Manchester United po 33. kolejkach ma 54 punkty i zajmuje dopiero szóste miejsce w tabeli Premier League. Jego szansę na awans na czwartą pozycję, gwarantującą grę w Lidze Mistrzów, są małe. Do dwóch drużyn z Londynu: Tottenhamu i Arsenalu, traci bowiem trzy punkty, ale ma również jeden mecz rozegrany więcej.

Więcej o: