Pep Guardiola był w ostatnich dniach przymierzany do przejęcia posady selekcjonera reprezentacji Brazylii. Hiszpan miałby zastąpić w tej roli Tete, który przyznał, że po mistrzostwach świata w Katarze, zakończy się jego sześcioletnia kadencja na tym stanowisku.
Do plotek odniósł się już sam Guardiola. - Nie wiem, skąd się to wzięło. Nie dzisiaj, bądźmy poważni. Mam tu kontrakt i czuję się szczęśliwy. Jestem gotów zostać tu na zawsze. Przyszłość? Przedłużyłbym swój kontrakt o dziesięć lat, ale to nie jest odpowiednia chwila - powiedział wymownie na konferencji prasowej przed niedzielnym meczem z Liverpoolem.
I wiele wskazuje na to, że Pep Guardiola może zostać na dłużej w Anglii. Jak donosi Jack Gaughan, dziennikarz "Daily Mail", Hiszpan może zgodzić się na przedłużenie obecnego kontraktu. Według jego informacji, Guardiola miałby podpisać umowę obowiązującą przez kolejne siedem sezonów, co definitywnie przekreśliłoby możliwość przejęcia przez niego reprezentacji Brazylii.
Manchester City kolejny rok z rzędu radzi sobie bardzo dobrze. Obecnie City jest liderem Premier League, walczy też o półfinał Ligi Mistrzów, dlatego wydaje się, że Pep Guardiola nie miałby żadnych powodów, by odchodzić z klubu, którego menedżerem jest od lipca 2016 roku, a jego obecna umowa jest ważna do zakończenia przyszłego sezonu. Pod wodzą Hiszpana "The Citizens" trzykrotnie sięgali po mistrzostwo Anglii, czterokrotnie po Puchar Ligi Angielskiej, dwukrotnie po Tarczę Wspólnoty i raz po krajowy puchar.