To była klęska i nie chodzi tylko o wynik. W niedzielę Manchester United przegrał na wyjeździe z City 1:4 w derbach miasta w Premier League. O ile zespół Ralfa Rangnicka potrafił zareagować na bramkę Kevina De Bruyne z 5. minuty, o tyle po bramce na 2:1 dominacja drużyny Pepa Guardioli nie podlegała żadnej dyskusji.
Najlepiej niech świadczy o tym fakt, że w ostatnim kwadransie meczu Manchester United miał zaledwie osiem procent posiadania piłki! Po ostatnim gwizdku drużyna Rangnicka mogła się cieszyć, że przegrała "tylko" trzema golami.
Występ Manchesteru United oburzył byłych zawodników tego klubu. - Najgorszą rzeczą było to, że się poddali. To nie do pomyślenia w żadnym meczu, ale w derbowym szczególnie. To naprawdę niewybaczalne. Niedzielny mecz obnażył wszystkie słabości tego zespołu - na antenie Sky Sports grzmiał były pomocnik United, Roy Keane.
I dodał: - Oczywiście można przegrać mecz. Każdy z nas przegrał wiele razy, jednak sposób, w jaki dokonał tego Manchester United, jest oburzający. Poddali się, przestali biegać i ja tego nie rozumiem. Oczywiście trzeba krytykować trenera i taktykę, ale zawodnicy, którzy nie chcą walczyć, nigdy nie powinni grać w tym klubie. Po prostu rzucili ręcznik, to haniebne.
W słowach nie przebierał też były obrońca Manchesteru United, Gary Neville. - Ci piłkarze zhańbili klub. Zagrali z silnym przeciwnikiem, który nie miał jednak najlepszego dnia. A jednak mimo to wygrał z wielką łatwością. Wstyd - powiedział Neville.
Po 28 meczach Manchester United zajmuje 5. miejsce w Premier League z 47 punktami. Zespół Rangnicka traci punkt do Arsenalu, który zajmuje 4., premiowaną awansem do Ligi Mistrzów pozycję. Londyńczycy rozegrali jednak aż o trzy mecze mniej. Za plecami Manchesteru United czai się zaś m.in. Tottenham, który traci do niego zaledwie dwa punkty, mimo że rozegrał o dwa mecze mniej.
To właśnie zespół Antonio Conte będzie najbliższym rywalem Manchesteru United. Mecz w sobotę o 18:30.