Kane i Son pobili razem rekord Premier League. Lampard i Drogba zdetronizowani

W najciekawszym spotkaniu 26. kolejki Premier League Tottenham po niezwykle emocjonującym spotkaniu pokonał na wyjeździe 3:2 lidera tabeli, ekipę Manchesteru City. Przy pierwszym trafieniu Harry'ego Kane'a asystował Heung-Min Son, dzięki czemu obaj zapisali się w historii ligi.

Przed rozpoczęciem tego meczu wszystko wskazywało na to, że zdecydowanym faworytem jest Manchester City. "The Citizens" notowali znakomitą serię 19 kolejnych ligowych meczów bez porażki, natomiast "Spurs" przegrali swoje trzy poprzednie mecze. Lider tabeli Premier League miał zatem wszystko, aby odnieść kolejne zwycięstwo.

Zobacz wideo Smuda podsunął pomysł Peszcze. A ten już działa. Zebrał kapitalną ekipę

Tottenham wygrał na Etihad

Na Etihad Stadium zaskakująco było niemal od samego początku. Już w czwartej minucie goście wyszli na prowadzenie za sprawą trafienia Dejana Kulusevskiego, dla którego był to premierowy gol w barwach drużyny z Londynu. W 33. minucie do wyrównania z kolei doprowadził Ilkay Guendogan i do przerwy było 1:1.

W drugiej części gry Tottenham był niezwykle skuteczny. W 59. minucie gola na 2:1 strzelił niezawodny Harry Kane, a kwadrans później trafił na 3:1, jednak tym razem sędzia nie uznał bramki. Kiedy wydawało się, że gol Riyada Mahreza w doliczonym czasie gry z rzutu karnego ustali wynik na 2:2, 180 sekund później Kane po raz drugi wpisał się na listę strzelców i zapewnił swojej drużynie niezwykle ważne zwycięstwo.

Kane i Son zapisali się w historii Premier League

Przy pierwszym golu Kane'a asystował Heung-Min Son, co sprawiło, że obaj zapisali się w historii angielskiej ligi. Było to już 36. trafienie, przy którym Anglik i Koreańczyk ze sobą współpracowali, dzięki czemu wyprzedzili Franka Lamparda i Didiera Drogbę, którzy w trakcie całej kariery w Chelsea zapewnili "The Blues" 35 bramek.

Na kolejnych miejscach pod tym względem znajdują się dwie pary piłkarzy. David Silva i Sergio Aguero z Manchesteru City, a także Robert Pires i Thierry Henry brali udział przy 29. trafieniach dla swojego zespołu.

Dzięki zwycięstwu 3:2 Tottenham utrzymał dystans do miejsc premiowanych udziałem w europejskich pucharach. Obecnie ekipa Antonio Conte zajmuje siódme miejsce z 39 punktami na koncie. Manchester City wciąż prowadzi w tabeli z przewagą sześciu "oczek" nad Liverpoolem, który jednak ma jedno zaległe spotkanie do rozegrania.

Więcej o: