Michniewicz oglądał kapitalny mecz Casha i Klicha. Wtem Bednarek w Londynie

Obecność na trybunach selekcjonera Czesława Michniewicza zmotywowała Matty'ego Casha i Mateusza Klicha do dobrego występu w meczu Aston Villa - Leeds. Cash zaliczył asystę, Klich śliczną asystę drugiego stopnia piętą, a szalone spotkanie zakończyło się remisem 3:3. W meczu Tottenham - Southampton (2:3) samobója zaliczył z kolei Jan Bednarek.

Mecz Aston Villa - Leeds był elementem trzydniowej podróży selekcjonera Czesława Michniewicza do Wielkiej Brytanii, w trakcie której selekcjoner zamierza spotkać się z pięcioma potencjalnymi reprezentantami - grającymi w środowym spotkaniu Mateuszem Klichem (Leeds) i Mattym Cashem (Aston Villą), a także Janem Bednarkiem (Southampton), Krystianem Bielikiem (Derby) i Jakubem Moderem (Brighton). Uczciwie trzeba przyznać, że Michniewicz trafił na znakomity mecz na Villa Park.

Zobacz wideo Tak Senegal świętuje wygranie Pucharu Narodów Afryki
 

Dobre występy Casha i Klicha. Remis w kapitalnym meczu na Villa Park

Świetne widowisko w Birmingham rozpoczęło się golem dla gości autorstwa Daniela Jamesa w 9. minucie, ale potem swoje show zaczął wypożyczony z Barcelony do Aston Villi Philippe Coutinho. Wraz z upływem pół godziny gry Brazylijczyk wykorzystał znakomite płaskie dośrodkowanie Matty'ego Casha i strzałem z kilkunastu metrów pokonał bramkarza rywali. W kolejnym kwadransie Coutinho zaliczył z kolei dwie asysty przy bramkach Jacoba Ramseya.

Do przerwy było jednak tylko 3:2 dla Aston Villi, bo tuż przed przerwą akcję Leeds rozpoczął Mateusz Klich, który kapitalnym zagraniem piętą dograł piłkę w pole karne do Jacka Harrisona, a po dośrodkowaniu skrzydłowego Leeds do siatki ponownie trafił Daniel James. W drugiej połowie jedynego gola strzelili goście, którzy za sprawą Diego Llorente w 63. minucie doprowadzili do remisu 3:3.

Matty Cash rozegrał w tym meczu pełne 90 minut, a oprócz asysty zebrał też żółtą kartkę. W końcówce wydawało się, że reprezentant Polski ma też problemy mięśniowe, ale zdołał dograć spotkanie do końca. Mateusz Klich został zmieniony w 85. minucie przez Adama Forshawa.

Samobój Bednarka nie przeszkodził Southampton wygrać z Tottenhamem

Do niespodzianki doszło w Londynie, gdzie Tottenham przegrał na własnym stadionie z Southampton 2:3.

Spotkanie rozpoczęło się jednak dla "Świętych" i polskiego obrońcy Jana Bednarka bardzo źle. W 18. minucie Polak po raz drugi w tym sezonie trafił do własnej siatki. Wcześniej Bednarek, który ma też trzy gole strzelone do właściwej bramki w Premier League, zaliczył samobója także w meczu Pucharu Anglii ze Swansea (3:2). W Londynie reprezentant Polski miał też później sporo szczęścia, bowiem faulował w polu karnym Harry'ego Kane'a, tyle że Anglik był na spalonym.

Pięć minut po samobójczej bramce Bednarka do remisu doprowadził Armando Broja, ale gdy w 70. minucie "Koguty" znów były na prowadzeniu po golu Sona, wydawało się, że są na dobrej drodze do zwycięstwa. Nic z tych rzeczy, końcówka należała do Southampton. Bramki Mohameda Elyounoussiego w 79. i Che Adamsa w 82. minucie pozwoliły zespołowi Ralpha Hasenhuettla odwrócić losy meczu i zwyciężyć 3:2.

Jan Bednarek rozegrał pełne 90 minut, z kolei w meczu Norwich - Crystal Palace (1:1) 64 minuty rozegrał Przemysław Płacheta. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.