Mateusz Musiałowski to wielka nadzieja polskiej piłki. 18-latek jest piłkarzem Liverpoolu i radzi sobie bardzo dobrze w rozgrywkach młodzieżowych. Trzy dni temu Polak pomógł swojej drużynie w odniesieniu zwycięstwa w rozgrywkach o młodzieżowy Puchar Anglii w meczu z Burnley (4:1). W dwóch ostatnich meczach w tym turnieju Musiałowski zdobył pięć goli.
"Gdy Juergen Klopp zobaczył, jak Mateusz Musiałowski przepuszcza piłkę między nogami Fabinho, krzyknął z zachwytu. - Oglądam w internecie akcje Mateusza z Liverpoolu i śmieję się, że widziałem je wcześniej. U nas grał tak samo. Brał piłkę i jechał - mówi jeden z pierwszych trenerów 17-latka, który nazywany jest przez fanów "polskim Messim" i już niedługo może zadebiutować w pierwszej drużynie Liverpoolu" – tak pisał o nim na Sport.pl Dawid Szymczak.
Więcej treści sportowych znajdziesz również na Gazeta.pl!
Musiałowski utrzymuje wysoką dyspozycję i ponownie zwrócił na siebie uwagę angielskich mediów. W samych superlatywach pisze o nim angielski "Daily Star". - Liverpool może wkrótce potrzebować zastępców do swojego trio Mohamed Salah - Roberto Firmino - Sadio Mane, ale Juergen Klopp ma już do dyspozycji "polskiego Lionela Messiego" – piszą angielscy dziennikarze.
Polak to jeden z największych diamentów akademii angielskiego klubu. - Może grać w dowolnym miejscu w linii ataku, co może być bardzo przydatne w kontekście wygasających umów Mohameda Salaha, Roberto Firmino i Sadio Mane – czytamy.
"Daily Star" twierdzi również, że niektórzy fani Liverpoolu mieli być niezadowoleni z faktu, że Musiałowski nie znalazł się w kadrze na mecz Pucharu Anglii, w którym pierwsza drużyna Liverpoolu miała zmierzyć się z Shrewsbury. Polaka spotkał jednak pech, bo akurat wtedy zachorował.
W tym sezonie Musiałowski we wszystkich rozgrywkach wystąpił w 20 spotkaniach, w których strzelił dziewięć bramek.