Do niebezpiecznej sytuacji doszło około 14. minuty meczu. Dobrą reakcją i spostrzegawczością wykazał się piłkarz Chelsea, Marcos Alonso. Zauważył on, że na sektorze zajmowanym przez kibiców Watfordu dzieje się coś niedobrego. Pokazał to medykom ze sztabu Chelsea, a ci udali się w stronę poszkodowanego kibica.
Okazało się, że fan Watfordu doznał ataku serca. Medycy zespołu gości udzielili widzowi pomocy. Według pojawiających się w mediach społecznościowych informacji, stan kibica udało się ustabilizować i został on przewieziony do szpitala. Piłkarze obu zespołów po uzyskaniu informacji, że kibicowi udało się pomóc, wrócili do gry. Natomiast medycy Chelsea otrzymali brawa od całego stadionu.
Niestety, jeśli wierzyć niektórym doniesieniom, zachować nie potrafili się niektórzy kibice Chelsea. Niewielka grupka miała krzyczeć "niech zdycha" i domagać się wznowienia gry. Doszło do zamieszek, po których kilka osób zostało usuniętych ze stadionu.
Mecz został wznowiony i dokończony. Ostatecznie Watford przegrał z Chelsea 1:2.