Dean Smith przestał być trenerem Aston Villi, która jest kompletnie bez formy, o czym świadczy aż pięć porażek z rzędu. Właściciele klubu zarudnili Stevena Gerrarda, który pracował w Rangers FC. Legenda angielskiej piłki spisywała się znakomicie w Szkocji.
114-krotny reprezentant Anglii pracował w Glasgow niemal cztery lata. W minionym sezonie zdobył mistrzostwo Szkocji oraz awansował do 1/8 finału Ligi Europy. Zresztą, zdobył za to tytuł trenera roku w szkockiej Premiership. W obecnym sezonie, po 13 kolejkach, Rangers prowadzą w tabeli ligi szkockiej z przewagą czterech punktów nad Celtikiem i sześcioma nad Hearts.
Gerrard opuścił jednak Szkocję i został trenerem Aston Villi, która po fatalnej serii zajmuje dopiero 16. miejsce w tabeli Premier League z dorobkiem zaledwie 10 punktów w 11 meczach.
- Aston Villa przygotowuje dokumenty i kontrakty, aby potwierdzić nominację Stevena Gerrarda na nowego głównego trenera. Umowa jest na końcowym etapie. Rangers mają otrzymać trzy miliony funtów odszkodowania - informuje Fabrizio Romano, znany włoski dziennikarz.
11 listopada około 10 rano Aston Villa potwierdziła, że Gerrard został trenerem.
W najbliższej kolejce zespół z Birmingham zagra u siebie z Brighton&Hove Albion.
Piłkarzem Aston Villi jest Matty Cash, świeżo upieczony reprezentant Polski. Anglik z polskim paszportem już w piątek może zadebiutować w reprezentacji Polski. Zawodnik Aston Villi odebrał niedawno polskie dokumenty i został powołany przez Paulo Sousę na zgrupowanie kadry przed ostatnimi meczami w eliminacjach mistrzostw świata, w których zagramy odpowiednio z Andorą i Węgrami.
Więcej treści sportowych znajdziesz na Gazeta.pl
- To powołanie do reprezentacji Polski to bardzo ważny moment szczególnie dla rodziny ze strony mojej mamy. Wszyscy są bardzo dumni. Mam kontakt z polską rodziną, ale nigdy nie byłem w tym kraju. Moja mama jednak ciągle do nich dzwoni i wszyscy są bardzo podekscytowani - powiedzał Cash w rozmowie z "Guardianem".
Mecz Andora - Polska w piątek o 20:45. Po ośmiu kolejkach Polacy zajmują drugie miejsce w grupie z 17 punktami. Zespół Sousy traci trzy punkty do Anglików i ma dwa punkty przewagi nad Albanią. Polacy są o krok od zapewnienia sobie miejsca w barażach do mundialu, który za rok odbędzie się w Katarze.