Przed tym spotkaniem drużyna Juergena Kloppa była jedyną w całej Premier League, która jak dotąd nie doznała jeszcze ani jednej porażki. Utrzymanie tej passy w założeniu miało być trudnym zadaniem, bowiem zespół z Londynu notował serię trzech kolejnych zwycięstw.
Gospodarze znakomicie weszli w to spotkanie. Już w czwartej minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Alisson wbił piłkę do własnej bramki. Brazylijczyk zwrócił uwagę sędziemu, że był w tej sytuacji faulowany, ale ostatecznie Craig Pawson zaliczył to trafienie. Do wyrównania doszło na cztery minuty przed przerwą, kiedy to Łukasza Fabiańskiego pięknym uderzeniem z rzutu wolnego pokonał Trent Alexander-Arnold.
W drugiej połowie gości starali się kontrolować przebieg spotkania i znaleźć drogę do bramki. Gospodarze z kolei liczyli na kontrataki i jak się okazało był to skuteczny plan. W 67. minucie na listę strzelców wpisał się Pablo Fornals, natomiast siedem minut później po dośrodkowaniu z rzutu rożnego na 3:1 podwyższył Kurt Zouma.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl.
Goście po stracie trzeciej bramki ruszyli do ataku. W 83. minucie kontaktowego gola strzelił wprowadzony kilka minut wcześniej Divock Origi. W doliczonym czasie znakomitą okazję do wyrównania miał jeszcze Sadio Mane, ale ostatecznie mecz zakończył się wygraną West Hamu 3:2.
Dzięki temu zwycięstwu ekipa Davida Moyesa przeskoczyła Liverpool w ligowej tabeli i z dorobkiem 23 punktów zajmuje bardzo wysokie trzecie miejsce, tracąc do liderującej Chelsea zaledwie trzy "oczka". "The Reds" natomiast plasują się na czwartej lokacie z 22 punktami na koncie.
Były reprezentant Polski Łukasz Fabiański rozegrał pełne 90. minut. Był to dla niego 11. występ w tym sezonie. W następnej kolejce Premier League West Ham zagra na wyjeździe z Wolverhampton, natomiast Liverpool na własnym stadionie zagra z Arsenalem.
West Ham 3:2 Liverpool
1:0 Alisson (sam.) 4'
1:1 Alexander-Arnold 41'
2:1 Fornals 67'
3:1 Zouma 74'
3:2 Origi 83'