Conte jeszcze nie podpisał, a Włosi już piszą, kogo chce ściągnąć i ile dostanie na transfery

Antonio Conte jest coraz bliżej objęcia Tottenhamu. Włoskie media poinformowały już nawet o budżecie na wzmocnienia i zawodnikach, jakich szkoleniowiec będzie chciał w nowym klubie. Informacje robią wrażenie.

Nuno Espirito Santo nie jest już trenerem Tottenhamu. W poniedziałek rano londyńczycy poinformowali o zwolnieniu trenera, który objął zespół przed rozpoczęciem obecnego sezonu. O losie Portugalczyka przesądziła niedzielna porażka z Manchesterem United (0:3) w Premier League. Po 10 kolejkach Tottenham zajmuje 8. miejsce w lidze z 15 punktami na koncie.

Zobacz wideo Polish Esport Cup

Władze klubu zdecydowały się na zmiany, bo i styl, i wyniki drużyny nie wróżyły dobrze. Tottenham zwolnił Espirito Santo wcześnie, by ratować szanse na grę w Lidze Mistrzów w przyszłym sezonie. Wiele wskazuje na to, że Portugalczyka zastąpi Antonio Conte.

Włoch rozmawiał z Tottenhamem już latem, jednak wtedy nie dał się przekonać do objęcia drużyny. Teraz londyńczycy mieli przedstawić szkoleniowcowi ciekawszą ofertę, na którą ten miał przystać. Według brytyjskich mediów Conte jest o krok od związania się z Tottenhamem i już we wtorek może poprowadzić pierwszy trening.

Wielkie wzmocnienia w Tottenhamie?

Kością niezgody między klubem i trenerem, która doprowadziła do tego, że Conte musiał odrzucić Tottenham latem, miał być wpływ szkoleniowca na budowę zespołu i ruchy na rynku transferowym. Włoch znany jest z tego, że lubi mieć dużą władzę i możliwość decydowana o piłkarzach, którzy trafią do jego zespołu.

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl

Wraz z informacjami łączącymi Conte z Tottenhamem ruszyła też lawina plotek dotycząca zimowego okienka transferowego. W nim Włoch ma otrzymać aż 100 milionów euro na wzmocnienia, których trener ma szukać w ojczyźnie.

Według portalu Calcio Mercato na szczycie listy życzeń Conte mają znajdować się gwiazdy Serie A: Stefan de Vrij, Matthijs de Ligt, Alessio Romagnoli, Marcelo Brozović, Federico Chiesa i Dusan Vlahović. 

Więcej o: