Zespół grający na co dzień w Championship Preston (dopiero 19. miejsce po 14 kolejkach z dorobkiem 15 punktów) dzielnie stawiał opór ekipie Juergena Kloppa aż do 62. minuty, kiedy to Takumi Minamino po podaniu Neco Williamsa pokonał Declana Rudda. Na kilka minut przed końcem spotkania wynik na 2:0 ustalił Divock Origi. Trafienie belgijskiego napastnika było wyjątkowej urody, a komentatorzy Eleven Sports byli nim wręcz oczarowani.
- Gol, jak on to uderzył? Niewidoczny cały mecz i nagle w tym momencie zdjął pelerynę niewidkę. Co to była za bramka. Po to się ogląda takie mecze, aby coś takiego wyczarował Divock Origi. Rany boskie. Milczymy, bo zbieramy szczękę z podłogi - podkreślali na antenie Eleven Sports Sebastian Chabiniak i filip Kapica.
"Jak on to uderzył? Kapitalne wykończenie akcji Divocka Origiego! Można zapętlać tę cudowną bramkę" - czytamy na profilu stacji Eleven Sports na Twitterze.
Divock Origi w obecnym sezonie zagrał w zaledwie pięciu meczach Liverpoolu we wszystkich rozgrywkach i strzelił w nich dwa gole oraz zanotował dwie asysty. W sumie belgijski napastnik przebywał na murawie przez 247 minut. Jego kontrakt z klubem jest ważny do końca czerwca 2022 roku.
W składzie Liverpoolu niestety zabrakło utalentowanego Mateusza Musiałowskiego, który przed jego rozpoczęciem był typowany przez angielskie media do tego, aby po raz pierwszy znaleźć się w kadrze pierwszego zespołu. Polski skrzydłowy na co dzień występuje w ekipie U-23, ale miał już okazję wcześniej trenować pod okiem Kloppa.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Liverpool w rezerwowym składzie awansował do ćwierćfinału Pucharu Ligi bez swoich największych gwiazd. W kadrze meczowej zabrakło m.in. Alissona, Sadio Mane, Mohameda Salaha czy też Trenta Alexandra-Arnolda. Z kolei na ławce rezerwowych cały mecz przesiedzieli Diogo Jota i Roberto Firmino. W kolejnym spotkaniu piłkarze Kloppa zmierzą się w sobotę 30 października o godz. 16:00 z Brighton w Premier League, a 3 listopada zagrają również u siebie z Atletico Madryt w 4. kolejce Ligi Mistrzów.